W połowie ubiegłego roku w ostrzeszowskim szpitalu zamknięto Oddział Intensywnej Opieki Medycznej. O wznowieniu bloku operacyjnego dyskutowano na piątkowej sesji Rady Powiatu w Ostrzeszowie. Wniosek o rozpoczęcie procedury przywrócenia OIOM-u w placówce zgłosił radny Kazimierz Obsadny. "Gdy likwidowano ten oddział, nie było zgody na całkowite usunięcie go ze szpitala" - apelował Obsadny:

"Po prostu poprzedni dyrektor szpitala mamił nas, że to tylko chwilowe zawieszenie funkcjonowania OIOM-u. Jeżeli w ostrzeszowskiej placówce są przypadki nagłych zawałów czy udarów mózgu, pacjenci muszą być przewożeni do szpitala w Kaliszu, Poznaniu, Ostrowie czy Kępnie. To są sprawy niedopuszczalne".

"Uważam, że OIOM z powrotem powinien znaleźć się w szpitalu. Dużo wcześniej przygotowaliśmy dokumenty, sprawdziliśmy jaki jest stan formalno-prawny, ponieważ w miedzy czasie zmieniło się rozporządzenie Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia i szczegółowe warunki dla utworzenia tego bloku operacyjnego. W celu zwiększenia bezpieczeństwa pacjentów, oddział intensywnej terapii byłby wskazany. Nie ma co ukrywać, że wcześniej nie spełnialiśmy szeregu wymogów. Dotyczyły one zarówno warunków sanitarnych, jak i lokalowych. Dla nas najważniejsze w tej chwili jest to, aby NFZ przywróci kontrakt na funkcjonowanie OIOM-u we właściwej wysokości" - dodał dyrektor ostrzeszowskiego szpitala, Krzysztof Wywrot.

Wcześniej oddział intensywnej terapii generował starty w wysokości nawet do 500 000 złotych. Jak dowiedziało się Radio Centrum, nowy kontrakt musiałby wynosić w granicach od 1 500 000 do 2 000 000 złotych.