Przejechał już ponad 2 tysiące kilometrów rowerem po USA. Nawet w Kalifornii zmagał się nie z upałami, a deszczem. Jedzie w stronę Kanady i kręci kilometry w szczytnym celu. Mowa o ostrowskim podróżniku, Wojciechu Gawrońskim, który już od ponad trzech tygodni przemierza Stany Zjednoczone.

Wojciech Gawroński, prezes stowarzyszenia „Rower to jest świat” obecnie zmierza w stronę Vancuover w Kanadzie. Swoją eskapadę rozpoczął 3 kwietnia na słynnej Route 66, gdzie zakończył wcześniejszą podróż. Z Los Angeles udał się na północ. Zwiedził już m.in. San Francisco. Jedenastego dnia podróży przekroczył 1000 km. Niestety, pogoda nie dopisuje mu na trasie. Jak relacjonuje w swoich mediach społecznościowych ostrowianin, często pada, a na dodatek solidnie wieje, co utrudnia podróż na dwóch kółkach. „Jadę dalej na północ. Droga do Vancouver nie jest dla mnie dobra, bo wiedzie główną autostradą, na którą będę musiał pewnie czasami wjechać. Z reguły będę jednak szukał dróg pomiędzy miasteczkami” – relacjonował w piątkowy wieczór w swoich mediach społecznościowych ostrowski podróżnik. Celem Wojciecha Gawrońskiego jest przejechanie przez Kanadę, a później do Nowego Jorku, skąd wróci do Polski. Oprócz turystycznego charakteru wyprawy, przyświeca mu także szczytny cel. Wykręcone kilometry przeliczane są na złotówki, a zebrana kwota zostanie przekazana na Dom Samotnej Matki w Ostrowie. Na liczniku jest już prawie 7 tysięcy złotych.

na fot.: Wojciech Gawroński na rowerze przemierza USA