Cała rodzina Torzewskich - Marek, Barbara i Agata - zaśpiewała w piątek wieczorem na rzecz budowy kaliskiego hotelu dla zwierząt. Koncert był częścią Festiwalu Charytatywnego "Psia Kość" zorganizowanego przez pracowników Schroniskadla Bezdomnych Zwierząt w Kaliszu. Światowej sławy tenor wraz z żoną i córką wystąpili na scenie Centrum Kultury i Sztuki zrzekając się, jak wszyscy występujący tego wieczoru artyści, należnego im honorarium na rzecz zwierząt w potrzebie. Jak sami wyznają, ich los nie jest im obojętny.

"(Marek) Bardzo często słyszy się o niemiłych rzeczach, które dzieją się ze zwierzakami. Chyba najgorszemu wrogowi by się takich rzeczy nie robiło. Jeśli więc można swoją obecnością, swoim koncertem wspomóc dobrą inicjatywę, to dlaczego by tego nie zrobić? - (Barbara) Tym bardziej, że ja pochodzę z rodziny, gdzie zawsze były jakieś zwierzaki, i koty, i psy, więc jestem taką psią i kocią mamą. - (Agata) Ja jestem bardziej psiarą. Mam jakąś taką specyficzną miłość do psów. Jak popatrzą tymi oczętami, to od razu mi serce mięknie."

Sami Torzewscy sprawili, że serce zmiękło kaliszanom przybyłym licznie na ten koncert. Występ poprowadzony był znakomicie: w sposób niezwykle naturalny, spontaniczny i, co oczywiste, z dużą muzyczną klasą. Szczególną radością dla publiczności były dwa utwory z albumu przygotowywanego przez Marka Torzewskiego wespół z kaliskim raperem Krzysztofem "Gorzkim" Gorzkiewiczem. Jego "Zapomnij" i "LvB" po raz pierwszy zostały wykonane publicznie podczas tego właśnie koncertu i przyjęte z wielkim entuzjazmem. Co oczywiste, występ Marka, Barbary i Agaty Torzewskich (a także "Gorzkiego" w roli gościa) był tylko częścią (choć była to część główna) Festiwalu "Psia Kość". Jego pozostałymi bohaterami byli kolejno: kaliski muzyk Piotr Michera, krotoszyński kabaret "Drużyna Murzyna", a także coraz bardziej popularny kwartet "The Sunday Singers". Występom towarzyszyła licytacja poprowadzona chyba jednak niezbyt zgrabnie, choć dość dynamicznie przez członków krotoszyńskiej "Drużyny". Wystarczy powiedzieć, że tak rozreklamowane afrykańskie tryliony dolarów zostały zakupione za 100 zł. polskich. Choć zyski z przedsięwzięcia nie zostały jeszcze do końca policzone, organizatorzy uznali imprezę za udaną. Udało sie zebrać blisko 7.000 złotych

delurarc.fm