W sobotę w Warszawie rozpoczyna się zgrupowanie kadry narodowej piłkarzy ręcznych, która przygotowywać się będzie do Mistrzostw Europy w Austrii. W gronie dziewiętnastu wybrańców trenera Bogdana Wenty niejako etatową są trzej wychowankowie Ostrovii, obecnie grający w Bundeslidze. Mowa oczywiście o braciach Marcinie i Krzysztofie Lijewskich oraz Bartłomieju Jaszce.

Reprezentacja Polski w piłce ręcznej na ostatnich dwóch mistrzostwach świata sięgała po medale. Nigdy jednak nie udało jej się stanąć na podium Mistrzostw Europy. Trener Ostrovii i ojciec reprezentantów Polski, Eugeniusz Lijewski uważa, że podczas turnieju w Austrii biało-czerwoni nie będą już występować w roli czarnego konia imprezy.

"Nasz zespół jest już postrzegany może nie w roli zdecydowanych faworytów do medali, ale na pewno drużyn, z którymi trzeba się liczyć. Z takiej pozycji gra się trudniej" - mówi senior rodu Lijewskich.

Rozgrywający Fuchse Berlin i reprezentacji Polski Bartłomiej Jaszka zdaje sobie sprawę, że będzie trudno, ale po cichu marzy o medalu.

"Mistrzostwa Europy są najtrudniejszym turniejem. Cięższym od Mistrzostw Świata czy Igrzysk Olimpijskich. Na pewno nie będzie łatwo w Austrii. Każdy sportowiec jadąc na taką imprezę marzy o medalu. My także po cichu na to liczymy. Wiadomo jednak, że nikt nam go nie podaruje w prezencie. Będzie trzeba go wywalczyć w ciężkim boju. Jak będzie, to okaże się na boisku. Sport jest nieprzewidywalny i wszystko może się zdarzyć".

Do 6 stycznia kadrowicze trenować będą w Warszawie. Później zagrają turniej w Austrii, by ponownie wrócić na zgrupowanie do stolicy. Mistrzostwa Europy rozpoczną się 18 stycznia. Polacy w grupie zagrają w Innsbrucku z Niemcami, Szwecją i Słowenią.

kmiecikrc.fm