Cztery z rzędu porażki sprawiły, że coraz trudniejsza staje się sytuacja w tabeli koszykarek Towarzystwa Sportowego Ostrovia. Podopieczne Piotra Czaski zajmują jeszcze szóste miejsce w tabeli, ale wystarczy, że akademiczki z Lublina rozegrają zaległe spotkanie i Ostrovia spadnie na siódmą pozycję, a to oznaczać będzie walkę przed spadkiem z centralnej pierwszej ligi. Co ciekawe, młody zespół Ostrovii lepiej spisuje się z ligową czołówką, a z drużynami w swoim zasięgu przegrywa mecze. Mówią trener Piotr Czaska i wracającą do koszykówki Urszula Biela.

„Liczyłem, że uda nam się trochę więcej meczów wygrać. Nie znałem jednak siły takich zespołów jak Lublin czy Rzeszów. Okazało się, że pod względem personalnym są to silne drużyny. Musimy mierzyć siły na zamiary. Zespoły, które w tym sezonie doszły do centralnej pierwszej ligi są mocne i okazuje się, że dla nas każdy mecz jest trudny. Nie ma tym rozgrywkach przeciwnika, z którym można łatwo wygrać" - uważa szkoleniowiec Ostrovii.

„Przeważnie jest tak, że z lepszym zespołem gra się inaczej niż ze słabszym rywalem. Generalnie jednak ciężko jest o każdy punkt w tej lidze. Mimo wszystko wierzę, że realizacja tego, co ćwiczymy na treningach przyniesie w końcu efekty - dodaje Urszula Biela.

Po zakończeniu sezonu zasadniczego pierwszej ligi koszykarek, pierwsze sześć zespołów walczyć będzie z czołówką drugiej grupy o awans do ekstraklasy. Cztery ostatnie drużyny z każdej grupy stoczą walkę o utrzymanie. Ostrovia kluczowe mecze ma zaplanowane już na początku przyszłego roku od 9 do 16 stycznia.

kmiecikrc.fm