Porażka przed własną publicznością

Czwartej z rzędu porażki doznali wczoraj wieczorem koszykarze Atlasa Stali, którzy we własnej hali przegrali z Basketem Kwidzyn 67:75. Goście z kolei kontynuują serię zwycięstw, a wygrana w Ostrowie była ich piątą w ostatnim czasie.

Początek spotkania był wyrównany. Po 5 minutach było tylko 6:4 dla Basketu. Po dziesięciu już niestety 25:12. W drugiej kwarcie – głównie za sprawą gry polskich koszykarzy – Atlas odrobił straty i wyszedł na prowadzenie 32:30. Szybko jednak je stracił i później goście do końca meczu kontrolowali jego przebieg, wygrywając 75:67. Najwięcej punktów dla Atlasa Stali rzucili: Alan Daniels 14, Carlos Rivera 13 i Nikola Jovanovic 10 punktów.

kmiecikatrc.fm


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Smutne i przykre otwarcie

Smutne i przykre otwarcie Nowego Roku. Stal badrzo słaba, a przeciwnik o trochę lepszy.Cieszyć się należy
tylko z faktu, że jak grali młodzi polacy to wygrali drugą kwartę. Stal gra piątką zawodników, mają oni
prawo już czuć zmęczenie sezonem i wykazywać zmienność swojej dyspozycji. Poprostu jest krótka ławka.
Panie Kowalczyk jeżeli Stal ma się utrzymać w ekstralidze to jeszcze w okienku transferowym musi się
znaleść zmiennik dla Pana Szubargi i Okafora. Jak to nie nastąpi to utrzymanie zespołu w lidze będzie graniczyło z cudem.Ponadto należy podziękować za grę zawodnikowi z Czarnogóry, nawet gdy gra za przysłowiwą czapkę śliwek, poprostu szkoda dla niego miejsca na paekiecie i ławce rezerwowych. Pozdrawiam.