Na pierwszy rzut oka nie widać po nim kontuzji, ale tak naprawdę leczy uraz obojczyka, żeber i kręgosłupa – mowa o Grzegorzu Walasku. Jednemu z liderów ostrowskiej ekipy dedykowany był piątkowy mecz. 46-latek nie kryje w rozmowie z radiemCENTRUM, że był pozytywnie zaskoczony oprawą przygotowaną przez klub, kibiców i sponsorów. Mówi także, że chce jak najszybciej wrócić na tor.

„Czuję się dobrze. Oczywiście leczę się, ale samopoczucie jest dobre. Dziękuję bardzo kibicom za taką oprawę. Kontuzja może nie warta aż takiej oprawy, ale jestem wdzięczny za takie przyjęcie. Rehabilituję się i robię wszystko, żeby wrócić jak najszybciej na tor. Zastępstwo zawodnika stosowane za mnie przyniosło może i punkty, ale w innych biegach je potraciliśmy. Nie ma się co oszukiwać, rywale są po prostu lepsi. Na razie błądzimy. Czekamy po prostu na inny mecz” – powiedział radiuCENTRUM Grzegorz Walasek.

Walasek to nie jedyny rekonwalescent w ekipie Arged Malesy. Kontuzję ręki leczy także Filip Hjelmland. Przerwa w startach Szweda może potrwać od 3 do 5 tygodni.