Meczem w 2. rudzie eliminacyjnej Pucharu Polski w Sosnowcu, po przerwie reprezentacyjnej, wrócili do gry piłkarze ręczni Arged KPR Ostrovia. Zespół z PGNIG Superligi, choć zagrał bez kilku podstawowych graczy, pokonał pewnie ekipę z Ligi Centralnej 39:23 i awansował do dalszej fazy rozgrywek. Po wyjazdowym meczu z Zagłębiem, ostrowian czeka teraz w niedzielę mecz ligowy w Tarnowie z Grupą Azoty Unią, a później do Ostrowa po raz pierwszy w historii zawitają zespoły z Ligi Mistrzów, o czym opowiedział radiuCENTRUM trener Maciej Nowakowski.

„Teraz jedziemy do Tarnowa. Niesamowicie trudny teren i wymagający przeciwnik, a później wiemy, co nasz czeka. Koszykarze Ligę Mistrzów mieli przed rokiem, a my będziemy ją mieli teraz pierwszy raz w historii w Arenie Ostrów w odstępnie jednego tygodnia. Najpierw 27 listopada zagramy z Orlen Wisłą Płock, a 2 grudnia z Łomżą Industrią Kielce. Będzie to niesamowita gratka dla kibiców. Serdecznie zapraszam kibiców na te mecze. Dla mnie jako trenera, podobnie jak Rafała Stempniaka, jak również dla chłopaków, którzy są pierwszy raz w PGNiG Superlidze, zagranie przeciwko takim zawodnikom, to będzie coś niesamowitego. Dla kibiców również zobaczyć na żywo takich zawodników czy trenerów będzie to tak jak pojechać na dobre mecze Ligi Mistrzów do Kolonii” – powiedział radiuCENTRUM Maciej Nowakowski.

Dodajmy, że Arged KPR Ostrovia Ostrów jest siódma w tabeli PGNiG Superligi. Niedzielny rywal ostrowian z Tarnowa zajmuje piąte miejsce. Punktów trzeba jednak szukać wszędzie, bo następnie w starciach z drużynami z Płocka i Kielc, wynik zwycięzca jest z góry przesądzony.