Bez zdobyczy punktowej wróciły z Rzeszowa kaliskie siatkarki. W niedzielny wieczór, w meczu 20 kolejki Tauron Ligi Energa MKS Kalisz uległ Developresowi 0:3. Tylko momentami kaliszanki prowadziły wyrównany bój z wyżej notowanymi rywalkami.

Najbardziej wyrównany i zacięty był pierwszy set, w którym do stanu 22:22 żadna z drużyn nie miała większej niż dwupunktową przewagę. Końcowe trzy akcje należały jednak do gospodyń, co było przede wszystkim efektem własnych błędów MKS-u. Drugiego seta rzeszowianki zaczęły bardzo pewnie i odskoczyły kaliszankom na kilka punktów 13:7. Tymczasem MKS był nieskuteczny w ataku i miał problemy z przebiciem się przez szczelny blok gospodyń. Ostatecznie Developres wysoko wygrał te partie do 15-tu. W trzeciej odsłonie kaliszanki nie złożyły broni i wychodziły na prowadzenie. Jednak przy stanie 11:15 MKS zanotował fatalny przestój i rywalki zdobyły 8 punktów z rzędu. Potem zespół Jacka Pasińskiego jeszcze odrobił straty i było 21:22 dla MKS-u. Jednak na więcej gospodynie nie pozwoliły i to Developres punktował do końca seta. Tym samym zespół z Rzeszowa zgarnął komplet punktów i w pełni zrewanżował się za grudniową porażkę w kaliskiej Arenie. Ta wygrana zapewniła też podopiecznym Stephana Antigi powrót na foteli lidera Tauron Ligi. Tymczasem kaliszanki mimo porażki utrzymały ósme miejsce w tabelli. Najskuteczniejsza w kaliskiej ekipie była Monika Gałkowska, która zdobyła 18 oczek.

Developres SkyRes Rzeszów - Energa MKS Kalisz 3:0 (25:22, 25:15, 25:22)

Developres: Polańska 1, Krajewska 1, Rasińska 6, Blagojević 14, Efimienko-Młotkowska 5, Lazić 14 oraz Krzos (l), Przybyła (l), Van Ryk 3, Stencel 9, Kaczmar 1, Fidon-Lebleu, Grabka

Energa MKS: Polak 3, Ptak 6, Bednarek 3, Szperlak 4, Gałkowska 18, Mucha 6 oraz Łysiak (l), Gromadowska 1, Budnik, Kucharska.