"Przy wjeździe na Giełdę Kaliską tworzą się potężne korki, które paraliżują ruch wzdłuż ulicy Częstochowskiej w Kaliszu, ale nikt nie chce tego problemu rozwiązać" - alarmują kaliszanie, dzwoniąc na Linię Interwencyjną Radia Centrum - tel. 62 503 11 99.

"Korki rozpoczynające się na ulicach: Częstochowska, Rzymska, dalej sięgają do hurtowni materiałów budowlanych i ciągną się aż do ulicy Budowlanych, gdzie jeden pas drogi jest praktycznie wyłączony z ruchu. W takich korkach można jechać najwyżej z prędkością 5-10km/h. Są postoje, ponieważ wszystko zależy od tego, jak duża jest przepustowość na przy wjeździe na giełdę. Ten ruch kumuluje się w kierunku dwóch działów giełdy: część osób jedzie na giełdę samochodową, a część na tzw. owocowo-warzywną, gzie rolnicy sprzedają swoje towary. Nie mogę uwierzyć w to, że nie uda się znaleźć sensownego rozwiązania tej sytuacji. Granica zrozumienia już naprawdę się kończą. Niech rolnicy sprzedają, a zainteresowani kupują, ale my też jako mieszkańcy tych ulic chcemy i musimy normalnie żyć i funkcjonować".

W każdy wtorek, czwartek, a szczególnie w niedzielę, ulice okalające wjazd na giełdę są zakorkowane, a kolumny samochodów blokują mieszkańcom tych ulic wjazd i wyjazd z ich własnych posesji.

"Nie możemy odpowiadać za korki, ponieważ tworząca się blokada ruchu nie jest naszą winą" - powiedział Radiu Centrum Józef Jurkiewicz, prezes Giełdy Kaliskiej: "Specjalnych parkingów, aby te samochody mogły na terenie giełdy parkować nie ma, ale zawsze jest sporo miejsca wokół hal targowych dla tych, którzy chcieliby tam pozostawić swoje auta.Parkingi jednak nie rozwiązują tego problemu, bo tak naprawdę kupujący i sprzedający ich po prostu nie potrzebują - oni wjeżdzają na teren giełdy ze swoim towarem, aby go sprzedać. Absurdem byłaby sytuacja, gdyby sprzedający miał rozładowywać swoje auto na parkingu, bo to są tony produktów i kwestia parkowania niczego tutaj nie zmienia. Problem tkwi w zmasowanym napływie osób, które w jednym czasie chcą wjechać na giełdę, a droga i okoliczne ulice nie są przygotowane do przyjęcia i rozładowania tak wzmożonego ruchu. Giełda ponadto jest otwarta całą dobę i osoby te mogą wjeżdżać tutaj przez 24h, ale my nie możemy odpowiadać za to, że akurat taki duży ruch kumuluje się w wybranym przedziale czasowym. Wprowadziliśmy nawet specjalne godziny otwarcia giełdy np. dla rolników, ale to mija się z celem, bo nikt się do tego nie stosuje. Rolnik czy sprzedawca zawsze przyjedzie wtedy, kiedy mu to pasuje. Na ten paraliż w ruchu mają wpływ inne czynniki: zła infrastruktura drogowa, potrzebne jest wybudowanie dodatkowej nitki ulicy, dzięki której rozładujemy ten ruch. Nie można też zapominać o trwających utrudnieniach na moście w Piwonicach".

Wszystko wskazuje na to, ze ostatecznym rozwiązaniem problemu tworzących się zatorów w ruchu przy wjeździe na giełdę byłoby przebudowanie ulicy wraz ze skrzyżowaniem, tak aby powiększyć jej przepustowość. Kiedy?

sadowskarc.fm