Spór między posłem PO Jarosławem Urbaniakiem a starostą ostrowskim Włodzimierzem Jędrzejakiem nabiera rumieńców. Powodem jest drastyczna podwyżka opłat za grunty. I to podwyżka nie byle jaka, bo o bagatelne 300 procent więcej ma płacić EKK WAGON, które już zapowiedziało, że również z tej przyczyny zwalnia 400 osób.

Zdaniem Urbaniaka wybór firm, dla których zrobiono nową wycenę gruntów nie był przypadkowy. Spośród 1200 podległych starostwu wybrano akurat te firmy, które zlokalizowały się na terenie byłego ZNTK.
„To nie jest tylko zbieg okoliczności, że termin tej wyceny pokrywa się z otwarciem specjalnej strefy ekonomicznej. To jest celowe działanie na szkodę miasta i prezydenta ”-mówi poseł Urbaniak:

„Tam się pojawiają rzeczywiście dziwne rzeczy: grunt, który nie jest skanalizowany wyceniony jest jako skanalizowany. Grunt wyceniony jako pełnowartościowy okazuje się terenem podmokłym wymagającym opalowania. Jedna z firm twierdzi, ze wyceniono im działkę, której nigdy nie mieli. Wszystkie firmy zlokalizowane na ternie byłego ZNTK twierdzą, ze żaden rzeczoznawca nie pojawił się u nich w sierpniu ubiegłego roku, kiedy to miała być wycena robiona. Co więcej - tę informację potwierdzają zapisy z prowadzonej księgi wejść i wyjść - rzeczoznawcy tam nie było.”

Starosta Włodzimierz Jędrzejak broni swoich decyzji. Jak twierdzi - nowe wyceny zlecił mu wojewoda wielkopolski. Nie widzi też potrzeby zmian swoich decyzji, a niezadowolonych odsyła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Tam też udały się firmy, które z decyzją starosty się nie zgadzają. Cześć z nich miała robione już nowe wyceny i okazały się one średnio o 20 procent mniejsze niż te wykonane na zlecenie starosty.

zeidlerrc.fm