Nasila się konflikt na linii klub radnych Prawa i Sprawiedliwości a wiceprezydent Kalisza - Jacek Konopka. Radni PiS-u już w czerwcu domagali się od wiceprezydenta odpowiedzialnego za mieszkalnictwo, przedstawienia raportu ze swojej 3-letniej działalności. Usłyszeli wtedy, że raport wkrłótce będzie gotowy. Minęły cztery miesiące, a raportu jak nie było tak nie ma. To oburza radnego Filipa Żelaznego, który do tematu wrócił na ostatniej sesji rady miejskiej.

"Minęły wakacje, minął wrzesień, minął październik. Nie tylko dokumentu nie ma, ale nie ma nawet informacji, czy taki dokument powstanie. Nie ma żadnych wyjaśnień. Otóż panie prezydencie, ja niebardzo wiem, jak to należy odczytywać, czy to ma byc swego rodzaju manifestacja lekceważenia klubu radnych, który ja reprezentuję, czy też wszystkich radnych" - mówi Filip Żelazny.

"Po analizie przepisów w tym zakresie, własnie przepisów prawa, doszliśmy do wniosku, że ani przepisy, ani obyczaje związane z tym, nie zobowiązują na wniosek radnego do przygotowania oddzielnego raportu z działalności, czy to rocznej czy dwuletniej w tym zakresie. Natomiast jestem zawsze obecny na sesjach, na komisjach, jestem zawsze do dyspozycji"- mówił wiceprezydent Jacek Konopka.

Dodał jednak, że może się z radnymi spotkać i opowiedzieć o sytuacji w kaliskim mieszkalnictwie. To zamiast pisania raportów. Ustalono już termin specjalnego posiedzenia komisji, na którym te tematy będą poruszone. Klub radnych Prawa i Sprawiedliwości jest jednak zdziwiony tak późną odpowiedzią na swój wniosek.

"Gdybyśmy mieli takie prawo, wnioskowalibyśmy o odwołanie wiceprezydenta Konopki" - dodał Żelazny.

Wiceprezydent o posadę może być jednak spokojny. Radni odwołać go nie mogą.

jaskorc.fm