Kogutek
10 gru. 2014 - 11:23 – red. wydania: krysiak@rc.fm
Park kaliski zaliczany jest do najstarszych i najładniejszych założeń parkowych w Polsce. Jego początki przypadają na rok 1798 r., kiedy to pruska Kamera Wojenno-Ekonomiczna podjęła decyzję założenia w Kaliszu tzw. dzikiego ogrodu. Początkowo obejmował on niewielki, zaledwie hektarowy obszar dawnych ogrodów jezuickich w okolicach budynku dzisiejszego Centrum Kultury i Sztuki i przeznaczony był dla kadetów. Wkrótce potem zaczął się powiększać stając się ogólnodostępnym „letnim salonem Kalisza”. Pół wieku po powstaniu zajmował już tereny rozciągające się aż po przekopane właśnie wówczas kanały: Bernardyński i Rypinkowski, czyli obejmował obszar dzisiejszego starego parku (ok. 24 ha). Wtedy też na częściowo zadrzewionym już terenie leżącym w rozwidleniu głównego koryta rzeki, wykopano okrągły staw, do którego wodę doprowadzono z Prosny specjalną, podziemną rurą. To był rok 1843 – zatem nasz Kogutek – bo o nim oczywiście mówimy - obchodzi właśnie swoje 170 urodziny. Pośrodku stawu urządzono niewielką wysepkę, połączono ją z parkiem bogato rzeźbionym mostkiem i postawiono na niej drewnianą altankę. Jej szczyt wieńczyła wycięta z blachy figurka "kogutka". Pięć lat później na stawie uwiła swoje gniazdo pierwsza para łabędzi i od tego czasu ptaki te towarzyszyły Kogutkowi. Na wysepce odbywały się przedstawienia teatralne. I tak np. w 1882 r., kaliszanie obejrzeli Wesele w Ojcowie z tańcami i śpiewami oraz żywymi obrazami. Początek przedstawienia oznajmiono puszczeniem rakiety, na koniec zaś dano pokaz ogni bengalskich. Latem pływano po stawie gondolą, zimą organizowano ślizgawki. Wejście na Kogutka kosztowało wówczas 3 kopiejki. Odbywały się tu również zabawy na lodzie, a wtedy wysupłać należało 20 kopiejek (dla uczniów 10 kop.). Łyżwiarzom towarzyszyła wówczas orkiestra, najczęściej wojskowa; różnokolorowe oświetlenia i fajerwerki uświetniały tańce trwające zazwyczaj do późnego wieczora. Zabawy na lodzie gromadziły nierzadko ponad 200 uczestników. Pisał Polanowski: ...Powodzenie Kogutka" wzrastało w porze zimowej. Na tafli lodu pojawiali się amatorzy ślizgawki, zarówno początkujący, jak i wytrawni łyżwiarze. Tu spotykała się przede wszystkim młodzież szkolna; wspólne przejażdżki i tańce ułatwiały zawieranie znajomości. Licealiści podziwiali wdzięk panienek z pensji, dla których ślizgawka na Kogutku" łączyła się z emocjami właściwymi dziewczęcej naturze. Popisy łyżwiarskie odbywały się przy udziale licznych spektatorów: mam, cioć, rodzeństwa, dam klasowych, adoratorów i adoratorek.. O zimowych szaleństwach na stawie pisała, a jakże, w Nocach i Dniach Dąbrowska: Na Kogutku ślizgali się też uczniowie i większość pensjonarek ich, zdaje się, miała głównie na myśli, biegnąc z łyżwami do parku. Gdyż każda miała wśród nich braci albo znajomych, których przedstawiała koleżankom, a oni zapraszali panienki do ślizgania się w parę lub wozili je na saneczkowych fotelikach. Później w klasach i sypialniach szły o tym rozmowy, szepty, zwierzenia, śmiechy, płacze...W ślizgawkach uczestniczyła też powieściowa Agnieszka Niechcicówna, która wzdychała tu do pięknego Krzysia Łaskiego. Żar jej uczucia roztopił wtedy być może lód na stawku ale nie krzysiowe serce i biedna Agnieszka (czyli – jakby nie patrzeć - sama Maria Dąbrowska)musiała skręcać się z zazdrości na widok kawalera adorującego przy okazji lodowych ewolucji inną pannę - koleżankę Klarę Hilchen.
W międzywojniu na wysepkę na stawie trafiła, stojąca wcześniej w miejscu dzisiejszej Kwiaciarki rzeźba Tyrolczyka, zwanego też Strzelcem. Nadal żywa była tradycja zabaw na Kogutku: ślizgawek zimą i przedstawień urządzanych na wysepce latem. Tutaj – w odróżnieniu od zabaw na Nowym Kogutku w pobliżu dzisiejszej Niecałej – nadal obowiązywały nienaganne maniery i strój. Znowu cytat – tym razem ze wspomnień Adama Madalińskiego: Na Starym Kogutku królowała arystokracja w mundurach prosto od krawca, w białych skórzanych rękawiczkach, z minami zdobywców świata. Tam nie widziałeś zrozpaczonych samotników, każdy dłoń w dłoni z uroczą łyżwiarką zapatrzony w oczy swej bogdanki, podciągając ślady wężów w górę. Szczęściarze. Dla nich grała muzyka wojskowa, przywilej arystokratycznych salonów, dla nich iluminowano staw i przepiękną wysepkę. Tu było upojenie młodości, tu był szał radości życia, miejsce tęsknot i marzeń, istny raj!... Do 1939 r. staw był ponadto zarybiony.
Jak wyglądał Kogutek po II wojnie – w okresie apogeum oszpecania go staw przecinała ordynarna rura - i jak wygląda dzisiaj – sami widzimy. Dawnego czaru można się dopatrzeć oczyma wyobraźni – ale trzeba się sporo natrudzić. Przede wszystkim jest tam cicho i pustawo. Co też ma swój urok, ale… Może ciekawy pomysł i nieduża inwestycja przywróciłaby „życie” w okolicach stawu. By ponownie stał się popularnym miejscem spotkań kaliszan…
autor: Piotr Sobolewski (c)
Był to 10 odcinek audycji "Urzekła mnie moja historia", zatytułowany " Kogutek".
Poprzedni odcinek możecie przeczytać ---> TUTAJ
Programu historycznego pt. "Urzekła mnie moja historia" można słuchać na antenie Radia Centrum 106.4 w poniedziałki i środy o godz. 12:15 (powtórki w soboty i niedziele o 13:15).
Czyta: Piotr Sobolewski
Fotografia pochodzi z portalu historycznego ----> Dawny Kalisz
Polecamy :-)
Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).