Był wypadek, nie ma kierowcy

fot. Szymon KujawaRozbity samochód - a kierowcy brak. Z taką sytuacją spotkali się w poniedziałkowy wieczór policjanci i strażacy z Krotoszyna. Na miejsce wypadku - w miejscowości Romanów w gminie Krotoszyn, jako pierwsi dotarli strażacy z Krotoszyna i ochotnicy z Lutogniewa. W przydrożnym rowie znaleźli leżące na dachu auto i... żadnych uczestników wypadku.
"Wspólnie z policjantami przeszukaliśmy pobliski teren wokół samochodu - jednak nikogo nie znaleźliśmy. W związku z powyższym zapadła decyzja o rozszerzeniu kręgu poszukiwań. Prowadzono je na polu ze zbożem i w pobliskim lasku - jednak i te poszukiwania nie dały pozytywnego rezultatu.

Z zapadnięciem zmroku policja podjęła decyzję o zaprzestaniu poszukiwań" - relacjonuje mł. bryg. Tomasz Niciejewski z krotoszyńskiej straży. Ogółem policja wraz z pożarnikami przeszukała około 4 hektarów - bez powodzenia. Rozbity samochód przy pomocy wciągarki postawiono na koła i wyciągnięto z rowu.

fot. Szymon Kujawa

aleksandrzakatrc.fm


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

do mac: a to sobie teraz

do mac: a to sobie teraz wyobraź człowieczku, że to TY byłeś uczestnikiem takiego wypadku, siła uderzenia była tak duża że wyrzuciło Cię własnie w to pole ze zborzem i sobie tam umierasz powoli w męczarni?? i co?? nie potrzeba by było żeby Cie szukać?? Naprawdę jak poczytac coniektórych wypowiedzi to aż żal. Pozdrawiam strażaków !!