Błogosławiony

 Na pierwszomajowy dzień z niecierpliwością czekała nie tylko Polska, ale cały świat. W bazylice watykańskiej Ojciec Święty Benedykt XVI ogłosił nowego błogosławionego. Jest nim jego poprzednik, Jan Paweł II. Tego aktu wierni domagali się od chwili śmierci papieża-Polaka. Słowa "Santo subito", czyli "Natychmiast święty" wreszcie się spełniają. Jak przypomina ks. bp Stanisław Budzik, to nie tylko powód do radości, ale również wezwanie skierowane do każdego z nas.

"Teraz, kiedy Papież wraca do nas jako błogosławiony, kiedy przypomina nam, że nas szukał, a my przychodzimy do niego, uczmy się od niego tej jedności, do której nas wzywał, tej otwartości na każdego człowieka, którą nam ukazywał jako ideał. I pamiętajmy, że Papież nie prowadzi nas do siebie, że nie tylko jego naukę mamy rozważać. Mamy iść jego drogą, która jest drogą do Chrystusa, do Ewangelii, do najważniejszego przesłania miłości każdego człowieka, jaką Ewangelia przynosi."

Radość, wspomnienia i łzy wzruszenia towarzyszyły kaliszanom podczas niedzielnej beatyfikacji Ojca Świętego Jana Pawła II. Transmisja mszy beatyfikacyjnej zgromadziła przy Bazylice Św. Józefa w Kaliszu kilkuset wiernych. Radio Centrum zapytało mieszkańców Kalisza o odczucia i refleksje:

"To wielka, naprawdę wielka radość. Nasz Papież-Polak jest błogosławiony, jest już świętym. To jest coś niezwykłego dla mnie - jak widać mam łzy w oczach. Bardzo się wzruszyłam tą uroczystością. My Polacy jesteśmy katolikami i dla nas to wielki zaszczyt, że błogosławionym został Jan Paweł II. To człowiek, który zjednoczył cały świat, którego mogliśmy zobaczyć i osobiście dotknąć, kiedy wizytował w Kaliszu."

"Dla mnie to ogromne przeżycie, bo to przecież polski Papież. Jest i radość i naprawdę wielkie przeżycie."
"Powracają wspomnienia z wizyty Papieża w Kaliszu. Cieszymy się, że został błogosławiony. Przyjechałam tutaj z wnuczką, aby zapalić z tej okazji znicz."

Po mszy beatyfikacyjnej kaliszanie zapalali znicze i składali kwiaty przed pomnikiem Jana Pawła II.

 

 

 

Kalisz jest jednym z miast, które mogą się poszczycić wizytami w nim nowego polskiego błogosławionego, czyli Ojca Świętego Jana Pawła II. Jak przypomina słuchaczom Radia Centrum dr Danuta Wańka, pierwsze z tych odwiedzin miały związek z osobą ks. Andrzeja Bazińskiego. Dobrzecki proboszcz był przyjacielem przyszłego papieża z czasów nauki w konspiracyjnym Seminarium Krakowskim.

"Biskup Karol Wojtyła odwiedzał ks. Bazińskiego kilka razy w Dobrzecu. Natomiast oficjalnie na uroczystościach Jan Paweł II (wtedy jeszcze jako biskup) gościł dwa razy w Kaliszu. Po raz pierwszy w 1962 r. w maju, z okazji Dni Maryjnych i po raz drugi w 1970 r. w kwietniu, w związku z 25-leciem wyzwolenia księży - więźniów obozu w Dachau."

Najważniejszą z wizyt była jednak pielgrzymka Jana Pawła II do św. Józefa Kaliskiego w 1997 r. Ojciec Święty odprawił wówczas mszę św. w bezpośrednim sąsiedztwie jego sanktuarium. W niedzielę, niemal w tym samym miejscu, bo w parku przy bazylice kaliszanie mogli oglądać bezpośrednią relację z mszy św. beatyfikacyjnej papieża-Polaka.

deluraatrc.fm


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Muszę podzielić się ze

Muszę podzielić się ze słuchaczami radia Merkury straszną wiadomością. Otóż dwa najważniejsze dla prawdziwych Polaków dni: sobotę (skupione oczekiwanie na beatyfikację) i niedzielę (sama beattyfikacja) spędziłem niestety w Niemczech na największej wystawie- pewnych dziwnych rzeczy- w Europie. To co ja z moją ekipą pokazaliśmy rzuciło tysiące ludzi na kolana. Po prostu zszokowaliśmy wszystkich. Wystawa odbywa się od kilkunastu lat i takiej sensacji do tej pory nie było. Ale nie piszę, by się chwalić. Rozmawiając z setkami ludzi (znam biegle niemiecki) na temat naszego produktu przy okazji pytałem, co sądzą o wyświęceniu nowego polskiego bozi czyli wprowadzeniu do grona prawie świętych JPII. Okazywało się, że nikt nic nie wiedział, że coś takiego się odbywa. Zgrooooooza!!!! Tysiące uśmiechniętych, pogodnych ludzi odwiedzających wystawowe hale i nieświadomych tego wielkiego wydarzenia. Niemcy, Francuzi, Holendrzy,Szwajcarzy, Austriacy(poznałem przemiłą i b. ładną dr.Jessikę, która też o niczym nie wiedziała).Nawet mój przyjacieł Polak mieszkający w Angli też nic nie wiedział. Dwóch inżynierów z Berlina też nic nie wiedziało.W hotelu włączyłem rano TV ZDF info kanal i przez kilka sekund poinformowali o tym wydarzeniu, a potem ważniejsze były białe misie młode, pingwiny i wilczki. Uważam, że wobeć takiego lekceważenia Polska powinna wystosować notę protestacyjną do tych wszystkich krajów. Kto jest za, niech poprze.