Czy mieszkańcy Kalisza otruwają psy i koty? Komu przeszkadzają biegające po osiedlach zwierzęta? Słuchacze za pośrednictwem Linii INTERWENCYJNEJ radiaCENTRUM, tel.: 62 503 11 99 / po raz kolejny alarmują o porozrzucanych na trawnikach wędlinach, które, jak przypuszczają, są nafaszerowane trutkami. Sytuacja jest szczególnie niepokojąca na Dobrzecu. Kilkoro czworonożnych mieszkańców tego kaliskiego osiedla trafiło do weterynarza z objawami zatrucia. Niestety, nie wszystkie przeżyły.

O tym, co stało się z psem kilkanaście godzin po spacerze w okolicy ul. Wyszyńskiego w Kaliszu, powiedział radiuCENTRUM jeden z mieszkańców os. Dobrzec: "Dostał bardzo silnego krwotoku z pyszczka i z nosa. Po 10 minutach od przyjazdu do weterynarii lekarz stwierdził, że pies nie przeżył. Poinformował, że z pewnością było to zatrucie, stwierdził, że miał już z tym do czynienia, a objawy były jednoznaczne. Wspomniał, że pies zjadł koagulanty, które można kupić w każdym sklepie chemicznym. Doszło do degeneracji nerek, a w końcu do ich rozkładu i śmierci zwierzęcia".

Według słuchaczy to, jak niektórzy kaliszanie traktują zwierzęta, pozostawia wiele do życzenia. Ludzie rozrzucają trutki, faszerują kawałki wędlin ostrymi przedmiotami i przepędzają wolno żyjące koty, które powinny być dokarmiane i chronione, w czym pomaga każdego roku miasto.

Takiej sytuacji trudno zaradzić. Aby osoba, która krzywdzi zwierzęta mogła zostać ukarana, musi zostać złapana na gorącym uczynku, co nie jest łatwe.

Dlatego słuchacze za pośrednictwem radiaCENTRUM proszą o zwracanie szczególnej uwagi na czworonogi i niepozwalanie im na zjadanie porozrzucanych na trawnikach kawałków żywności.