Muszą wygrać dwa ostatnie spotkania sezonu, a i tak nie wiadomo, czy wystarczy to do uniknięcia baraży o utrzymanie w pierwszej lidze. Mowa o piłkarzach ręcznych Ostrovii, którzy w sobotę o godzinie 17:00 powalczą o punkty na wyjeździe z Techtransem Elbląg.

Podopieczni trenera Eugeniusza Lijewskiego mieli prosty plan: należało wygrać dwa mecze u siebie z Grunwaldem Poznań i Sokołem Kościerzyną, by uniknąć baraży o utrzymanie w pierwszej lidze. Plan ten w miniony weekend legł w gruzach. Ostrovia nie tylko przegrała u siebie z Grunwaldem, jednym z bezpośrednich rywali w walce o utrzymanie, ale i Sokół Kościerzyna wygrał w Warszawie z AZS-em AWF-em. To skomplikowało jeszcze bardziej sytuację ostrowian w tabeli. Obecnie zajmują oni dziewiąte miejsce i tracą jeden punkt do akademików z Warszawy. Jeśli AZS AWF wygra dwa mecze, to nawet dwa zwycięstwa Ostrovii nie uchronią od baraży. W przypadku jednego zwycięstwa zespołu z Warszawy, ostrowianie musieliby w ostatnich dwóch meczach zdobyć co najmniej 3 punkty. Mało prawdopodobne jest, że Ostrovia wyprzedzi Sokół Kościerzynę, z którym gra u siebie w ostatniej kolejce. Sokół w najbliższy weekend walczy jednak ze zdegradowanymi akademikami z Zielonej Góry i jeśli wygra, zapewni sobie utrzymanie. Jasno z tej kalkulacji wynika, że los szczypiornistów Ostrovii na zapleczu ekstraklasy nie jest już tylko w ich rękach, a o utrzymanie podopieczni Eugeniusza Lijewskiego walczyć najprawdopodobniej będą z jednym z wicemistrzów II ligi w meczach barażowych.

kmiecikrc.fm