Prowadziły przez ponad 34 minuty meczu we Wrocławiu, ale ostatecznie wróciły do Ostrowa na tarczy - mowa o koszykarkach pierwszoligowej Ostrovii, które od porażki 60:66 ze Ślęzą Wrocław rozpoczęła nowy sezon. - "Mogliśmy ten mecz rozstrzygnąć już w pierwszej lub drugiej kwarcie, ale niestety zawodziła skuteczność" - powiedział Radiu Centrum Kasper Smektała, trener Ostrovii. Jego zespół w samej końcówce przegrał niedzielne spotkanie. - "Próbowaliśmy różnych metod na zatrzymanie liderki Ślęzy, ale żadna nie okazała się skuteczna" - dodaje Smektała. Martyna Mićków rzuciła dla Ślęzy 30 punktów i poprowadziła wrocławianki do triumfu nad Ostrovią. Wśród przyjezdnych 18 punktów zdobyła Magdalena Parysek, która dołożyła jeszcze 14 zbiórek. - "Zagraliśmy słabiej niż w przedsezonowych turniejach" - ocenił trener Ostrovii.
Biało-czerwone po raz pierwszy przed własną publicznością pokażą się w niedzielę o godzinie 16:30, a zmierzą się z AZS-em Uniwersytetem Warszawskim.