Dobre przetarcie przed decydującymi meczami w lidze, a przede wszystkim szczytny cel - mowa o charytatywnym meczu siatkówki, jaki w sobotę rozegrano w Ostrowie. Miejscowy Salos wygrał 3:2 z liderem opolskiej III ligi, Startem Namysłów. Oba zespoły zbierały pieniądze na leczenie chorej Matyldy, a ostrowianin Dominik Witczak przekazał na licytację koszulkę Asseco Rzeszów z podpisami mistrzów Polski. "To był pożyteczny sparing, ale liczył się przede wszystkim charytatywny cel meczu" - powiedzieli Radiu Centrum trener Mariusz Nowak i kapitan Salosu, Michał Wachowski:

"Liczyliśmy, że starcie z liderem opolskiej III ligi będzie zażartym sparingiem. W drugim i czwartym secie podeszliśmy rozluźnieni z dużą liczbą zmian, ale też chodziło o to, by przetestować pewne warianty gry".
"Pierwszorzędną sprawą była oczywiście gra dla Matyldy, ale mieliśmy też w głowach konfrontację z innym województwem. Spotkaliśmy się z liderem III ligi opolskiej. W pierwszym, trzecim secie oraz tie-breaku wyszliśmy podstawowym składem, a w dwóch pozostałych zagrali zmiennicy, tak by wszyscy się sprawdzili. Chcieliśmy wygrać dla Matyldy".

Po pierwszych najbardziej wyrównanych setach był remis. W trzecim Salos wygrał 25:16, ale w czwartym został rozgromiony do 9. Decydujący, piąty set padł łupem ostrowian, którzy wygrali 15:9, a cały mecz 3:2.