Sekunda dzieliła koszykarki Ostrovii od zwycięstwa w Poznaniu w derbach Wielkopolski z Eneą AZS-em. Dwukrotnie Jazmin Davis zostawała bohaterką gospodyń. Najpierw doprowadziła do dogrywki, a w jej ostatniej sekundzie trafiła rzut na wagę zwycięstwa poznanianek 69:68.

Derby Wielkopolski, których stawką było najprawdopodobniej utrzymanie w Energa Basket Lidze Kobiet, okazały się niezwykle dramatyczne i pełne zwrotów akcji. Koszykarki Ostrovii prowadziły niemalże przez cały mecz, najwyżej różnicą 8 punktów. Na finiszu regulaminowego czasu Jazmine Davis doprowadziła do dogrywki. W niej Ostrovia prowadziła pięcioma punktami, ale i tak doszło do niewiarygodnej wręcz końcówki.

Jowita Ossowska, która zagrała fantastyczne spotkanie, zaliczając 30 punktów, 15 zbiórek, 7 asyst, 2 bloki i 2 przechwyty, trafiła na 6 sekund przed końcem 3 rzuty osobiste, dając Ostrovii jednopunktowe prowadzenie. Davis zdążyła odpowiedzieć i Enea AZS pokonał biało-czerwone 69:68. Jedynym pocieszeniem jest to, że Ostrovia u siebie wygrała z poznaniankami różnicą 2 punktów. Ma więc zatem lepszy bilans w dwumeczu. Żeby się utrzymać Ostrovia musi pokonać w ostatnim meczu beniaminka z Gdańska i liczyć, że Enea AZS przegra w Gorzowie i u siebie z Wisłą Kraków.

Enea AZS Poznań - Ostrovia Ostrów Wlkp. 69:68 (17:22, 14:14, 9:8, 19:15, d. 10:9)
Enea AZS: Hillsman 22, Davis 19, Parysek-Bochniak 9, Stefańczyk 9, Samburska 6, Urbaniak 2, Demczur 2, Niemojewska 0, Nowicka 0, Parzeńska 0
Ostrovia: Ossowska 30, Bilotserkivska 10, Jackowska 8, Podkańska 7, Wajler 7, Jaworska 6, Nowicka 0

na fot. Koszykarki Ostrovii sekunda dzieliła od pewnego utrzymania w EBLK. Teraz, by opuścić ostatnie miejsce muszą wygrać u siebie w środę i liczyć na dwa potknięcia Enei AZS Poznań.