Nicolai Klindt po ośmiu latach przerwy ponownie będzie reprezentować barwy ostrowskiego klubu. Duński żużlowiec wraca do ścigania po kontuzji. Przed urazem prezentował naprawdę wysoką formą i jeśli do niej powróci, może być jednym z czołowych zawodników 2. Żużlowej Ligi. W rozmowie z radiemCENTRUM zdradził, jak wyglądały kulisy rozmów o kontrakcie w TŻ Ostrovia. "Spotkaliśmy się bodaj dwa razy z trenerem i prezesem Strzelczykiem i szybko osiągnęliśmy porozumienie" - powiedział radiuCENTRUM Klindt.

"Powiedzieli mi o planach klubu i budowie mocnego zespołu na sezon 2018 z nadziejami na awans do pierwszej ligi. Nie ukrywam, że chciałbym na dłużej zakotwiczyć w jednym klubie. Nie miałem dotąd szczęścia do startów w polskiej lidze. Liczę, że w końcu odjadę cało i zdrowo dobry sezon. Prezes i trener przekonali mnie, że warto być częścią długofalowego projektu, który budowany jest w Ostrowie" - powiedział radiuCENTRUM Nicolai Klindt.

A za startami Duńczyka w TŻ Ostrovia przemawiał także fakt, że ma on bazę sprzętową i warsztat w Ostrowie, a jego mechanik również pochodzi z tego miasta.

na fot. Nicolai Klindt