Ostatnie dwa mecze sparingowe, w ramach przygotowań do rundy play-off rozegrali w czwartek i piątek kaliscy siatkarze. Tradycyjnie trenerzy umówili się na pięciosetowe pojedynki. W pierwszym spotkaniu MKS Kalisz pokonał na własnym parkiecie AKS Łódź 4:1. Dzień później kaliszanie ulegli innemu drugoligowcowi - drużynie KS Milicz 2:3. Jednak w części tego meczu grali rezerwowi kaliscy siatkarze.

Jak powiedział Radiu Centrum drugi trener MKS-u Andrzej Płócienniczak, oba mecze odbyły się w hali przy Łódzkiej, a więc tam gdzie będą toczyli pojedynki w play offach: "Zależało nam, żeby wreszcie zagrać mecze na tej hali, w której będą play offy. Te dwa ostatnie sparingi dały nam sporo odpowiedzi, jeśli chodzi o ustawienie zespołu. Były to już mecze lepsze od tych z początku przygotowań z Wrześnią. Widać, że chłopcy łapią ten właściwy rytm, i myślę, że te przygotowania do tej fazy rozgrywek poszły w dobrym kierunku. Teraz mamy jeszcze tydzień, w którym popracujemy nad taktyką, ale te treningi po świętch będą już lżejsze, żeby zawodnicy nabrali takiej świeżości na te decydujące spotkania".

Teraz kaliscy siatkarze udali się na krótką świąteczną przerwę, ale już we wtorek powrócą do zajęć. Zmagania w rundzie play off kaliszanie rozpoczną 6 i 7 kwietnia pojedynkami z WKS-em Sobieski Żagań. Tu rywalizacja potrwa do trzech zwycięstw.