Żużlowa wojna o utrzymanie starych tłumików przegrana. Decyzją władz polskiego sportu żużlowego również w naszym kraju od najbliższego weekendu w ekstra i pierwszej lidze używać będzie można tylko nowego typu tłumików. Wyjątkiem jest jeszcze druga liga, która dopiero od 29 maja pojedzie na nowych, wyciszających tłumikach. "Powoduje to znacznie droższą eksploatację silnika" - powiedzieli Radiu Centrum Sebastian Brucheiser i Adrian Gomólski.

"Ja już na początku sezonu jeździłem z nowym tłumikiem, kiedy wydawało się, że i tak będziemy musieli używać nowego typu. Później, kiedy okazało się, że możemy jeździć na starych, odstawiłem te nowe wynalazki. Przed tygodniem także trenowałem na nowym tłumiku i niestety silniki przy temperaturze powietrza 26 stopni gotują się. Części strasznie szybko się eksploatują. Druga liga będzie zniszczona takimi decyzjami" - uważa Sebastian Brucheiser.

"Dobrze, że jeszcze chociaż ostatni mecz ligowy odjedziemy na starych tłumikach. Widziałem, że prędzej czy później wejdzie ten przepis w życie. Dziwne, że akurat wprowadzane jest to w środku sezonu, akurat w tym momencie. Bardzo dziwnie to wszystko wygląda. W środę w Poznaniu byłem na półfinale par juniorów, gdzie startował mój brat i w roli widza po raz ostatni oglądałem zawody ze starymi tłumikami. Teraz będziemy startować tylko na nowych" - powiedział Radiu Centrum Adrian Gomólski, który podtrzymuje swoją negatywną opinię o nowych tłumikach.

Właśnie z uwagi na wprowadzenie w pierwszej lidze już od najbliższej kolejki nowych tłumików odwołano zaplanowany na piątek sparing żużlowców Ostrovii w Poznaniu. W czwartek podopieczni trenera Jana Grabowskiego odbyli trening na ostrowskim torze. Zajęcia zaplanowano także na sobotę. Jednak nie wezmą w nich udział wszyscy zawodnicy, bowiem zarówno Adrian Gomólski jak i Mariusz Staszewski mają w tym czasie zaplanowany start w Niemczech.

kmiecikrc.fm