Dogrywka jak zwykle przegrana

Dogrywki to nie ich specjalność - mowa o koszykarzach BM Slam Stali Ostrów, którzy kolejny już raz w ostatnich dwóch sezonach przegrali mecz w dogrywce, prezentując się na dodatek fatalnie. W środę wieczorem lepsza od "Stalówki" okazała się niżej notowana w tabeli Spójnia Stargard Szczeciński. Mecz nie stał na najwyższym poziomie. W Stali brakowało rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia. Na domiar złego urazu w pierwszej połowie nabawił się podstawowy środkowy, Wojciech Żurawski. Mówią trener Mikołaj Czaja i Wojciech Żurawski:

"Brak na pozycji rozgrywającego był bardzo widoczny. Filip Matczak nie gra jeszcze jak prawdziwa jedynka, a bardziej prezentuje indywidualne umiejętności. Wynika to z faktu, że on nie bardzo wie, co my gramy. Brakuje czasu na wkomponowanie tego koszykarza do zespołu, bo jest mecz za meczem i nie ma kiedy wdrożyć go w naszą koncepcję. Druga przyczyna porażki to nasza skuteczność we własnej hali. 37 procent u siebie to jest tragedia" - powiedział Radiu Centrum trener BM Slam Stali Ostrów.

"Mam nadzieję, że kontuzja nie jest groźna i będę mógł zagrać w kolejnym meczu. To było takie uderzenie z podkręceniem. Poczułem tylko ból i później nie mogłem już stanąć na tę nogę. Próbowałem jeszcze w przerwie pobiegać i rozgrzać nogę, ale nie dałem rady zagrać w drugiej połowie. Jakub Dryjański godnie mnie zastąpił. Zagrał naprawdę świetne zawody" - wyjaśnia Radiu Centrum Wojciech Żurawski.

W regulaminowym czasie był remis 65:65, choć zarówno Spójnia jak i Stal mogły rozstrzygnąć losy meczu na swoją korzyść. Goście fatalnie pudłowali rzuty wolne. Stal z kolei była bliska trafienia w ostatnich sekundach, ale najpierw Wojciech Szawarski nie złapał piłki, a później Marcin Dymała trafił tylko w obręcz. W dogrywce goście uzyskali przewagę, a pogoń Stali na niewiele się zdała. Spójnia, choć przez większą część meczu przegrywała, ostatecznie wygrała w Ostrowie z BM Slam Stalą 74:72.

Autor: 

Personalia

e-mail
kmiecik@rc.fm

Nazwisko: 

Maciej Kmiecik

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Mikołaj Czaja to jest jedyny

Mikołaj Czaja to jest jedyny w Ostrowie trener z prawdziwego. Człowiek który regularnie jeździ na odpowiednie kursy i szkolenia. Taktykę ma w małym paluszku. Każdemu może się zdarzyć przegrać raz czy dwa, końcówkę meczu, gdy zawodnicy nie realizują założeń taktycznych. Przecież Pan Mikołaj sam nie wejdzie na boisko!!!! Skończnie wreszcie z tymi negatywnymi komentarzami. Zawodnicy i trener niech tego nie czytają. Chłopaki róbcie dalej swoje!!!!

Znowu ten sam trol, sieje

Znowu ten sam trol, sieje falę nienawiści. Pytam się co Kowal osiągnął? Mikołaj Czaja, to jest młody perspektywiczny trener z papierami. Jest swietnym strategiem, nie to co Kowal. Swoje chore z nienawiści, żale wylewaj gdzie inndziej trolu. Mikołaj Czaja to jest przyszłość ostrowskiej koszykówki. Ciesz się frajerze, że jeszcze nam go nie podkupił jakiś zespół z ekstraklasy!