Bardzo ważne zwycięstwo w niedzielę w Rzeszowie odniosły koszykarki Ostrovii, które pokonały AZS Uniwersytet Rzeszowski 64:57. Wygrana ta znacznie przybliżyła zespół Kaspra Smektały do utrzymania miejsca w czołowej czwórce I ligi.

Koszykarki Ostrovii od początku meczu w Rzeszowie kontrolowały grę. Po pierwszej kwarcie prowadziły 18:13, a do przerwy 41:28. "Broniliśmy na całym boisku. Przyniosło to efekt. Szkoda, że zdarzały nam się krótkie przestoje, ale i tak praktycznie całe spotkanie mieliśmy pod kontrolą" - powiedział Radiu Centrum Kasper Smektała. Ostrovia w Rzeszowie grała bez jednej z podstawowych zawodniczek, Karoliny Żurkowskiej, która leczyła drobną kontuzję i trener nie chciał ryzykować pogłębienia się urazu. Na szczęście jej występ nie był nie był konieczny. Ostrovia odniosła w Rzeszowie cenne zwycięstwo 64:57, choć może statystyki z tego spotkania nie zachwycają. Skuteczność rzutowa była na poziomie 35 procent, a słabiej zagrały przede wszystkim pierwszopiątkowe koszykarki. Tym razem ważne punkty zdobyły zmienniczki: Sandra Nowicka, która przebywała dłużej na parkiecie niż podstawowa rozgrywająca, Katarzyna Trzeciak oraz Małgorzata Czaska. Ostrovia z bilansem ośmiu zwycięstw i czterech porażek zajmuje nadal czwarte miejsce w tabeli grupy B I ligi.