Dwóch mężczyzn spadło w rusztowania, jeden zginął. Za wypadek przy pracy, który wydarzył się w powiecie kępińskim w październiku ubiegłego roku, stanie przed sądem właściciel firmy, w której pracowali obaj mężczyźni. "54-latek nie dopełnił obowiązków wynikających z przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy" - poinformował Radio Centrum Janusz Walczak, zastępca Prokuratora Okręgowego w Ostrowie:

"W zarzucie wskazano, że dopuścił on do „pracy na wysokościach” dwóch pracowników, nie posiadających instruktażu stanowiskowego do pracy na rusztowaniach, bez odpowiednich zabezpieczeń w postaci kasków, pasów i linek zabezpieczających przed upadkiem. Oskarżony ponadto dopuścił do pracy „rusztowanie przejezdne” złożone przez pracowników, którzy nie mieli kwalifikacji do jego montażu, pozbawione wymaganych przepisami barier ochronnych, a także bez jego odbioru przez „osoby uprawnione”.

Rusztowanie, na którym pracowali mężczyźni nie miało prawidłowo zaciągniętych hamulców. Gdy konstrukcja nagle się przesunęła - dwóch pracowników spadło z wysokości ponad 2 metrów. Jeden, z powodu poważnego urazu głowy zmarł. Za naruszenie zasad bezpieczeństwa pracy oraz nieumyślne spowodowanie śmierci, właścicielowi firmy grozi do 5 lat więzienia.