Wymyślił kradzież

Mieszkaniec Kalisza zgłosił kradzież samochodu, której nie było. Udało się to ustalić po półrocznym śledztwie. Teraz oszustowi grozi kara do 2 lat więzienia.
W sierpniu ubiegłego roku 40-letni kaliszanin zgłosił na komendzie kradzież samochodu osobowego marki BMW o wartości blisko 70 000 złotych. Auto miało zniknąć z parkingu w rejonie ul. Ostrowskiej w Kaliszu.
Funkcjonariusze rozpoczęli, więc śledztwo i poszukiwania potencjalnego złodzieja. Jednocześnie mundurowi dokładnie analizowali zeznania, jakie złożył właściciel pojazdu i w miarę rozwoju sprawy okazywało się, że zawierają one sporo sprzeczności i są niespójne. "Zebrany materiał dowodowy przez funkcjonariuszy wydziału kryminalnego pozwolił na przedstawienie 40-letniemu mieszkańcowi Kalisz zarzutów fałszywego zawiadomienia przestępstwa oraz usiłowania wyłudzenia odszkodowania." - powiedział Radiu Centrum Witold Woźniak, z kaliskiej prewencji. Mężczyzna może trafić do więzienia nawet na 2 lata.

sadowskaatrc.fm


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Brawo Policja ten komentarz

Brawo Policja ten komentarz dodał jakiś policjant.
A tak naprawdę to mój kolega miał taki sam przypadek był zagranicą i ukradli Mu auto. To przy zgłoszeniu na policji , pierwsze co koledzy z komisariatu stwierdzili to że sam sobie ukradł.
I w tym momencie sprawa toczy się rok nikt nie szuka auta tylko dowodów na kolegę że to On ukradł.
I w taki sposób kolejna sprawa rozwiązana.

nie popieram oczywiście

nie popieram oczywiście prób wyłudzenia odszkodowania, ale najabrdziej wq...wiające jest to, że za próbę wyłudzenia odszkodowania grozi dopowiedzialność karna, ale jak towarzystwo ubezpieczniowe, za pośrednictwem swoich pseudorzeczoznawców, ewidentnie próbuje zaniżyć należne odszkodowanie (czyt. okraść), to w najgorszym razie, po przegranej sprawie sądowej, płaci najwyżej odsetki. I gdzie tu równość wobec prawa?

Komentator

Komentator odpowiedzialność karną osoba która tego dokonała ponosi z art.238KK i 233KK (zawiadomienie o przestępstwie niezaistniałym, oraz zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy) natomiast w przypadku towarzystwa ubezpieczeniowego jest umowa cywilna i tam obowiązują przepisy prawa cywilnego.
Natomiast fakt że firmy ubezpieczeniowe zaniżają wartość szkody przy pierwszej wycenie(tego typu prowadzona jest polityka) dlatego ja nigdy się nie zgadzam z pierwszą wyceną.

Mylisz się. Rzeczoznawca

Mylisz się. Rzeczoznawca towarzystwa ubezpieczeniowego również może odpowiadać na podstawie kodeksu karnego (art. 286). Niestety udowodnienie tego w sądzie graniczy z cudem i tutaj jest ta nierówność, bo o wiele łatwiej udowodnić próbę wyłudzenia odszkodowania przez kogoś kto zgłasza przestęstwo, którego nie było, niż próbę wułudzenia przez towarzystwo ubezpieczeniowe, które robi to tylko w trochę inny sposób. A na jakiej podstawie prawnej każda ze stron ponosi odpowiedzialność zapewniam Cię, że nie musisz mi tłumaczyć. Ale dziękuję :)