Ucieczka do Russowa

Historycznie było w niedzielne popołudnie na terenie Dworku Marii Dąbrowskiej w Russowie, w powiecie kaliskim. Wszystko za sprawą inscenizacji i "Ucieczki z płonącego Kalińca", którą zaprezentowała Kalisko - Ostrowska Grupa Rekonstrukcji Historycznej.

Impreza odbyła się w ramach "Niedzieli z Niechcicami".

"Chcieliśmy wrócić do tych wojennych wspomnień, bowiem Dąbrowska w swoich opowiadaniach opisywała również ucieczkę z płonącego Kalisza" - powiedziała Radiu Centrum Grażyna Przybylska, kustosz russowskiego muzeum: "Maria Dąbrowska dotarła do Kalisza w przeddzień wybuchu pierwszej wojny światowej. Przyjechała z Londynu, gdzie już wcześniej docierały echa z wojennych wydarzeń. Nasza pisarka wróciła właśnie do Kalisza w trosce o matkę. Przez kilka dni razem obserwowały wydarzenia. Ale od 5 sierpnia sytuacja stawała się coraz bardziej dramatyczna i dlatego wraz z rodziną postanowiła opuścić miasto. Skierowała się na Kokanin, gdzie rodzina była w posiadaniu letniego mieszkania. Tam przez kilka dni obserwowała płonące miasto. 10 sierpnia Dąbrowska dotarła do Russowa, gdzie zorganizowała sobie wóz, konie i żywność na dalszą podróż, w kierunku Warszawy, gdzie dotarła 16 sierpnia."

"Tym razem postanowiliśmy pokazać mieszkańcom nie strzelaninę, ale coś innego - życie obozowe z drugiej strony. Zorganizowaliśmy tzw. "lazaret", czyli punkt opatrunkowy, który rzeczywiście funkcjonował na początku wojny. Były to lazarety pod namiotami, a później adaptowano na ten cel budynki. Jesteśmy 155 pułkiem piechoty. Tym razem grzeczni. Nie strzelamy i nie palimy. Chcemy nieść pomoc okolicznej ludności. Był punkt graniczny, gdzie pobierane były przepustki upoważniające do wejścia na teren majątku. Byli sanitariusze, którzy wyszukiwali lekko chorych ludzi, przenosili ich do lazaretu i opatrywali" - dodaje Karol Matczak z Kalisko - Ostrowskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznej. Każdy z uczestników mógł też zobaczyć wojskowy szpital polowy, gabloty z akcesoriami z tamtej epoki oraz obejrzeć produkcję bandaży czy prasowanie żelazkiem na węgiel. Tradycyjnie już odwiedzającym towarzyszyła muzyka i sceneria z epoki "Nocy i Dni".

Z koncertem wystąpiła orkiestra dęta ze Stawiszyna oraz artyści ze Stowarzyszenia "Razem" z Krotoszyna i zespół instrumentalno-wokalny "Harmonia" z Grabowa nad Prosną.

marciniakatrc.fm


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

dajcie wiecej zdjec, bylo

dajcie wiecej zdjec, bylo super! za rok tez bedziecie?
Dajcie znak młodzieży. A może by publiczność brała udział w takim mini-filmie, z operacjami, krzykami, bieganiami żołnierzy , jakąś małą rozróba? ok. Rozruszajcie jeszcze bardziej Bogusia i Barbare :)))

za rok jak znajda się

za rok jak znajda się fundusze to będzie coś dużo lepszego , bo zamiarem jest ściągniecie grup i zrobienie walki z wybuchami i bronią dlatego współpraca dzieci nie jest dobrym wyjściem bo cześć z tych "zabawek" w nie odpowiednich rekach mogła by się skończyć źle. Ale jeśli tak sie podobało to proszę mobilizować zarówno władze Kalisza jak i muzeum żeby organizowali więcej takich imprez a my na pewno się pojawimy .

kochani, Impreza, tło

kochani,
Impreza, tło szpitala, sanitariuszek, prusaków i wiszącej bielizny na tle dworku dąbrowskiej w przepięknym parku -dla mnie rewelacja! Ogromny szacun dla szefowej za pomysł. Tym bardziej, że z tego co mówili podczas festynu, 155 GRH przyjechali i zrobili to za free !!!!???? Chłopaki jesteście wielcy! No i dziewczyny! Kaliszacy- kulturalniacy patrzcie i uczcie się jak można robić imprezy. A już niedługo mija okrągła rocznica -sto lat!? Daje to do myślenia , byle nie znowu powtórka wyprawy po bursztyn z zastępami rzymskimi he, he... i z milionami, których nie widać.
Acha, jeszcze jedno widzieliście ich wystawkę z medykamentami z kaliskich aptek, czy tę skrzynie medyczną z I wojny? cacuszko! Szkoda tylko, że nie zrobili opisów w gablotach, bo nie każdy tak jak ja miał okazję załapać się na lekcje historii :)
Naprawdę szczere gratulacje dla ekipy!

Szanowny Panie! Trudno nie

Szanowny Panie! Trudno nie zgodzić się z pańska argumentacją. Pamiętamy o bitwie pod Kaliszem, wstyd przyznać ale byłem gorącym zwolennikiem niedawnej" rekonstrukcji" tych wydarzeń . Szopkę w jaką zamieniło się tamto wydarzenie pamiętam do dziś. Brakło pomysłu , pieniędzy , kontroli. Taka impreza którą trzeba "odbębnic " jak najmniejszym kosztem. Ale wracając do tematu. Zdumiony pozytywnie byłem ogladajac niedzielne widowisko! Brak biletów w kasie mówi chyba wszystko. Gratuluje Pani kustosz za pomysł, podziwiam grupe młodych ludzi za pasje i zaangażowanie - to chyba jest najwazniejsze! Nie wiem jakie były koszty zorganizowania tej historycznej dioramy , ale myślę że nie większe niż naszego Kalisza 1706. Pomysł włączenia publiczności w życie obozowe - godny uwagi. Reasumując. Rok 2014 - okrągła rocznica spalenia Kalisza. Po "Niedzieli u Niechciców " widzę ze jest szansa - aby tego nie zaprzepaścić , nie zakryć tarczami legionistów , nie zapeplać wystąpieniami polityków ( wybory) , parę pocztów sztandarowych też chyba nie wystarczy. Jest szansa zorganizować widowisko tej miary co Mława , D-day Hel , Powstanie warszawskie , Bolimów. Wierzę.

Ja jako uczestnik tej

Ja jako uczestnik tej imprezy chciałem przetoczyć swoje skromnie spostrzeżenia. Organizatorem imprezy był Dworek w Russowie który POMYŚLAŁ i przedstawił fakty wkroczenie 155 I.R do Kalisza , obozowisko i szpital polowy . Jako mieszkaniec Kalisza z pożałowaniem patrzę jak władze Kalisza zamiast przedstawiać FAKTY historyczne woli wydawać horrendalne sumy pieniędzy na teatrzyki . Przykład roku poprzedniego gdzie w Kaliszu odbyły się igrzyska a Kalisz stał się centrum Rzymskiego imperium( nigdy nie potwierdzono czy Calisia to Kalisz ale ten fakt jest za mało istotny żeby dyrekcja „muzeum” przepraszam galerii sztuki mogła o tym wiedzieć). Powiedzmy że Kalisz to ta słynna Calisia , ale bezsprzecznym faktem jest to że Rzymskie imperium tu nie dotarło i nie można ludziom sprzedawać steku kłamstw o legionistach z Kalisza. Rocznice spalenia Kalisza obchodzone są bardzo "hucznie" parę zdjęć w miesicie i skromne spotkania organizowane przez historyków . Inne miasta organizowały by z tego tytułu wielkie imprezy np Ostrów Wlkp. organizował rekonstrukcje z okazji rocznicy Republiki ostrowskiej i zapraszał szereg grup z Polski i Rosji . O fakcie z 1706 r czyli bitwy pod Kaliszem pamiętają nieliczni historycy i fani historii bo miasto już chyba zapomniało. Lepiej wydać wielkie pieniądze na błyszczące zbroje i ludzi by pohałasowali w mieście i przedstawili Kalisz jako drugi Rzym po czym napoić ludzi papką bzdur nisz uczyć lokalne społeczeństwo prawdziwej historii i dawnego znaczenia miasta w którym żyją.