--->>>Nadal nie ma finału sprawy 20-letniego Adriana K. - syna jednego z kaliskich policjantów oraz 24-letniego Jakuba P. Mężczyźni oskarżeni są o pobicie 26-letniego kaliszanina, a jeden z nich o ugodzenie go nożem.<<<----

W czwartek przed Sądem Rejonowym w Kaliszu przesłuchano kolejnych świadków w tej sprawie. Zeznawała m.in. siostra oskarżonego 20-latka, która tym razem zmieniła złożone wcześniej wyjaśnienia. Po zdarzeniu twierdziła, że nie znała uczestników bójki, a przed sądem podała ich dane.

"Wtedy skłamałam, bo nie wiedziałam, że to jest aż tak poważna sprawa" - wyjaśniła siostra 20-latka. Dodała też, że po tym zdarzeniu brat drugiego z oskarżonych groził jej i kazał zeznawać na jego korzyść. Dziewczyna nie umiała jednak wyjaśnić dlaczego nie zgłosiła tego wcześniej policji i dopiero teraz podała te informacje.

W czwartek przed sądem zeznawała również 23-letnia kaliszanka, u której przez kilka dni po tym zdarzeniu mieszkał 20-letni syn policjanta. "Tej nocy poznaliśmy się na dyskotece. Powiedział mi, że ma problemy w domu, skąd został wyrzucony przez rodziców. Zapytał czy może u mnie przez jakiś czas zamieszkać. Korzystał z mojego telefonu, ale nie wiem do kogo dzwonił i z kim rozmawiał, bo kasował numery. O tym, że popełnił takie przestępstwo dowiedziałam się kiedy zatrzymała go policja w moim domu" - zeznała świadek.

Czwartkowa rozprawa została odroczona do listopada. Wtedy przesłuchiwani będą kolejni świadkowie.

marciniakrc.fm