Jeden z mieszkańców powiatu pleszewskiego zamieszany jest w kradzież i paserstwo dużych ilości markowej odzież. Sprawę od kilku miesięcy wyjaśniają funkcjonariusze poznańskiego CBŚ. W czwartek w powiecie pleszewskim policjanci zlikwidowali dwie kolejne dziuple, w których przechowywana była kradziona odzież o wartości około 700 000 złotych.

"Na posesji ujawniono też około 4 500 litrów odkażonego spirytusu, 1 500 litrów podrobionej wódki oraz 130 000 sztuk papierosów i ponad tonę tytoniu bez polskich znaków akcyzy" - powiedział Radiu Centrum Zbigniew Paszkiewicz, z wielkopolskiej policji.

Właściciel tego domu - 43-letni mężczyzna, wynajmował w powiecie pleszewskim inną posesję, na której również znaleziono kradzione lub nielegalne rzeczy. Na wynajmowanej posesji zabezpieczono także części nadwozia, pochodzące od skradzionego w marcu w Kaliszu osobowego Volvo.

Czwartkowe zatrzymanie prowadzone było przy współpracy z funkcjonariuszami Izby Celnej w Kaliszu i Straży Pożarnej. Policjanci szacują, że wartość zabezpieczonych nielegalnych produktów u 43-latka mogła narazić Skarb Państwa na uszczerbek w kwocie ponad 1 000 000 złotych.

Mieszkaniec powiatu pleszewskiego - to już 14 osoba zamieszana w ten proceder. Pod koniec sierpnia na terenie powiatu śremskiego, kościańskiego i poznańskiego policjanci z Centralnego Biura Śledczego zatrzymali mężczyzn zamieszanych w kradzież oraz paserstwo odzieży znanej firmy odzieżowej. Podczas realizacji sprawy policjanci zlikwidowali trzy magazyny, do których trafiała kradziona odzież. W ciągu ostatnich dwóch tygodni oficerowie zatrzymali w tej sprawie 13 osób, którym przedstawione zostały zarzuty. Wobec sześciu mężczyzn sąd zastosował wówczas areszty tymczasowe, w stosunku do pozostałych dozory policyjne i poręczenia majątkowe. Wartość odzyskanych rzeczy szacowana była na około 1 500 000 złotych.

Za udział w przestępstwie wszystkim grozi do 10 lat więzienia.

marciniakrc.fm