Ratusz jak Feniks

Sercem każdego niemal miasta jest ratusz – budynek reprezentacyjny, w którym najczęściej mają siedzibę władze municypalne, do którego jednak – oprócz urzędników i petentów - trafiają często również i turyści. Tak jest
i w przypadku ratusza kaliskiego. Najwcześniejsza wiadomość o kaliskiej siedzibie władz miejskich pochodzi z 1426 r. Ze znacznie wcześniejszych źródeł pisanych wiemy jednak,
że rada miejska powstała w Kaliszu już pod koniec XIII w. Jej posiedzenia odbywały się prawdopodobnie w wieży kościoła. p.w. św. Mikołaja, choć jedna z hipotez zakłada również istnienie wcześniej w na rynku drewnianego budynku, wybudowanego z polecenia księcia Przemysła II ok.1281 r. Aby postawić budynek trzeba była zasypać, płynącą przez rynek, jedną z licznych odnóg Prosny, stanowiąca tu zresztą granicę między dwoma istniejącymi wówczas parafiami miasta. Pierwszy ratusz wymurowano w północno-wschodniej części rynku i był zbudowany na planie prostokąta jako budynek dwukondygnacyjny. W jego północnym narożniku wznosiła się wieża o kwadratowej podstawie przechodzącej w wyższych partiach w konstrukcję ośmioboczną. Zwieńczona blaszanym hełmem, z gankiem, na którym dniem i nocą czuwał trębacz ostrzegający miasto przed wrogiem i pożarem, budowla liczyła 70 m. Znajdowały się tam także sklepy, a w piwnicach podawano piwo wrocławskie i gdańskie według specjalnych przywilejów królewskich. Pod wieżą mieściło się więzienie nazywane, ze względu na podłe warunki tam panujące, "kiełbaśnią" („kiełbaśnicą”, „skarbem”, „ciemnicą smrodliwą”). Najniższą część ironicznie zwano "skarbcem", a w podziemiach obok więzienia, mieściła się także izba tortur nazywana "męczennicą". W późniejszych latach budynek ten wielokrotnie remontowano, co wiąże się z licznymi pożarami miasta, które i jego nie oszczędziły. Między innymi w 1593 r. budowlę zaopatrzono w charakterystyczną dla polskich ratuszy przybudówkę, której ściany zwieńczone zostały, prawdopodobnie przez – wówczas już obywatela Kalisza - Albina Fontanę, renesansową attyką. Obchodzimy więc 420 rocznicę przebudowy ratusza przez tego znakomitego muratora. Budynek otoczony był wówczas różnego rodzaju przybudówkami, kramami i budami. Po kolejnym pożarze, który miał miejsce równo 320 lat temu wieżę odbudowano wyposażając ją w miedziany, barokowy hełm zwieńczony iglicą z orłem oraz zegar z czterema tarczami. Ksiądz Władysław Łubieński w książce pt. Świat we wszystkich częściach opisany wydanej w 1740 r., pisał, że ratusz kaliski był "wieżą między najwyższymi w Europie".

Jednak już w połowie XVIII w. budynek znalazł się w opłakanym stanie. Potwierdza to protest złożony w 1754 r. przez szlachtę przeciw ówczesnym władzom, w którym czytamy między innymi: Ratusz bardzo pustoszeje i lubo go z wierzchu cokolwiek zaczęli reperować, tynkowaniem facyjaty trochę przebieliwszy, ale wewnątrz straszne pustki, sklepienia z wielkim niebezpieczeństwem ledwo wiszą (...), wieża ratuszowa murowana, wysoka i wspaniała (...) połowę spadła, od lat więcej trzydziestu na deszczach i słotach nie pokryta, coraz bardziej się psuje i rujnuje.... Ostateczny cios obiektowi zadał wielki pożar miasta, który wybuchł w 1792 r. ... wieża ratuszowa wspaniałej struktury, po spaleniu się kopuły miedzią krytej (...)
w kilka godzin runęła. Zegar zaś ratuszowy w miejsce północnej godziny dwunastej wybiwszy z przerażającym lękiem przeszło sto razy wraz z dzwonkami zagrzebany został w popiele...

Po tej pożodze władze miejskie Kalisza przez kolejny wiek nie posiadały swojej stałej siedziby. Biura magistratu mieściły się w różnych, wynajmowanych pomieszczeniach i dopiero w marcu 1888 r. w obecności m.in. ówczesnego gubernatora kaliskiego Michała P. Daragana poświęcono kamień węgielny pod nowy gmach, który już po dwóch latach był gotowy. Ten dwu (a w środkowej części trzy-) kondygnacyjny monumentalny budynek z trzema kopułami i bogatym wystrojem mieścił m.in. biura magistrackie, gabinet prezydenta, gabinet sekretarza miejscowej policji, kasę i archiwum. Znajdowały się w nim także: siedziba Resursy kaliskiej wraz z działającą przy niej biblioteką i czytelnią, mieszkanie służbowe prezydenta a na parterze nawet i sklepy. Wejście do gmachu, nawiązującego swą architekturą do gmachu opery paryskiej znajdowało się od północno-wschodniej strony (a więc przeciwnie niż obecnie), do ściany południowo-wschodniej przylegały inne budynki.

Okazałemu i naprawdę pięknemu gmachowi nie dane było jednak zbyt długo służyć miastu. 7 sierpnia 1914 r. żołnierze pruscy dokonując barbarzyńskiego zniszczenia miasta oblali naftą i podpalili budynek. Ideę odbudowy Kalisza oraz siedziby jego władz podjęto już pod koniec 1915, ogłaszano kolejne konkursy, powstawały kolejne, mniej lub bardziej udane, projekty nowego ratusza. Między innymi, już po odzyskaniu niepodległości, aż sześć wersji projektu opracował Stefan Szyller, jednak żaden z nich nie uzyskał akceptacji Rady Miejskiej, Ministerstwa Robót Publicznych czy też Ministerstwa Sztuki i Kultury. I wreszcie na początku maja 1920 r. do prac projektowych zabrał się Sylwester Pajzderski, pełniący wówczas funkcję architekta okręgowego. Miesiąc później jego projekt, będący w dużym stopniu uproszczoną wersją ostatniej pracy Szyllera, był gotowy i uzyskał akceptację wszystkich decydentów. W 1920 r. odbyło się wmurowanie kamienia węgielnego a na uroczystości tej, obecny był także ówczesny premier, Wincenty Witos.

Budowa posuwała się jednak opornie. Przeciągały się spory o grunt zajęty pod budowę. Jego rzekomy właściciel, Kazimierz Masło, groził nawet wysadzeniem budynku w powietrze. Później okazało się, że obliczenia statyczne wznoszonego gmachu zawierały błąd i w efekcie zaczęły rysować się jego fundamenty, a ściany pękały i odchylały się od pionu (dziś pewnie byłaby to atrakcja turystyczna). Buntowali się nawet robotnicy. Doprowadziło to do kolejnego konfliktu,: w efekcie którego Pajzderski podał się do dymisji. Funkcję kierownika robót przejął po nim Witold Wroczyński. Zdarzył się i tragiczny wypadek: pan Skolimowski (dziadek reżysera), tak gorliwie doglądał postępu robót, że ześlizgnął się z oblodzonego dachu i – spadłszy - poniósł śmierć na miejscu. Mimo dalszych sporów a nawet okresowego wstrzymania budowy, prace szczęśliwie dobiegły końca w 1924 r.

Budynek „otwarto” 2 stycznia 1925 r., a w lipcu 1925 r. nawiązujący do renesansowych budowli ratusz udostępnił swoje podwoje dla społeczeństwa. Ratusz, wraz z wieżą, którą zdobi metalowa chorągiewka z herbem miasta, ma wysokość 58,5 m. Nieco poniżej szczytu wieży znajduje się platforma widokowa, wdrapując się doń wędrowcy mają przy okazji możliwość obejrzenia mini ekspozycji związanej z dziejami Kalisza. W 1953 r. – i to jest trzecia „okrągła” rocznica w tej historii - zmarł twórca projektu ratusza - Sylwester Pajzderski. A od 1976 r. w południe grany jest nowy hejnał miasta wieszcząc wszem i wobec chwałę naszego zacnego grodu.

autor: Piotr Sobolewski (c)

Był to 13 odcinek audycji "Urzekła mnie moja historia", zatytułowany " Ratusz jak Feniks ".

Poprzedni odcinek możecie przeczytać ------> TUTAJ

Programu historycznego pt. "Urzekła mnie moja historia" można słuchać na antenie Radia Centrum 106.4 w poniedziałki i środy o godz. 12:15 (powtórki w soboty i niedziele o 13:15).

Czyta: Piotr Sobolewski

ZDJĘCIA POCHODZĄ Z INTERNETOWEGO SERWISU HISTORYCZNEGO "DAWNY KALISZ" --> www.kalisz.info

Polecamy.


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).