W kartonie na przystanku przy ulicy Piwonickiej, w workach na śmieci przy ulicy Sieradzkiej. To miejsca, w których w ostatnich tygodniach kaliscy strażnicy miejscy znajdowali porzucone szczeniaki. Za każdym razem takie zwierzęta trafiają do schroniska. Jednak teraz, gdy zaczynają się mroźne noce, mogą nawet tego nie doczekać. Stąd, jak mówi Radiu Centrum komendant Straży Miejskiej Kalisza Dariusz Hybś, ważne jest, by kaliszanie reagowali na takie zdarzenia:

"Takie zdarzenia dotyczące bestialstwa wobec zwierząt zdarzają się coraz częściej. Zwykle zgłoszenia dotyczą porzucenia małych psów, szczeniąt. Są przywiązywane do drzew np. w parku, czy na obrzeżach miasta. Za każdym razem podejmujemy interewencję wspólnie z pracownikami schroniska. Potem przez naszą stronę internetową, za pośrednictwem lokalnych mediów apelujemy by przekazywać nam informacje o okolicznościach porzucenia szczeniąt, czy ewentualnym właścicielu zwierząt".

Ale do pozostawiania zwierząt dochodzi też w centrum miasta, w biały dzień. Zdarzały się przypadki gdy pies był przywiązywany do stojaka przed marketem, a po kilkugodzinnych zakupach właściciel "zapominał" o zwierzęciu. Wszystkie podobne sytuacje należy zgłaszać pod bezpłatnym numerem straży miejskiej 986.