Zakończył się nabór do kaliskiej straży miejskiej. I choć swoje CV przedstawiło ponad 30 kandydatów i kandydatek, to po dalszej weryfikacji nie było już tak dobrze. Po teście z wiedzy o pracy strażników i egzaminie sprawnościowym wybrano tylko dwóch mężczyzn. Wcześniej każdy z chętnych musiał też zaliczyć dodatkowe zadanie. Wyjaśnił Radiu Centrum Dariusz Hybś, komendant Straży Miejskiej Kalisza:

"Każdy z kandydatów odgrywał też scenkę, w zależności od tego jakie funkcje miałby pełnić w naszej placówce. Kandydaci którzy zgłosili się do pracy przy profilaktyce i promocji jednostki odgrywali lekcję z młodzieżą, natomiast ci którzy chcieli zostać strażnikami patrolowymi podejmowali interwencję wobec pozoranta. Chodziło o działania wobec osoby zanieczyszczającej miesce publiczne".

Niestety choć o pracę w straży ubiegało się kilkanaście pań, to żadna z nich nie zdobyła odpowiedniej ilości punktów z testów. Natomiast wytypowani dwaj panowie 1 grudnia rozpoczną trzymiesięczny okres próbny w kaliskiej jednostce.