Honorowy konkurs piękności ?

15 było za, 3 przeciw, jeden wstrzymał się od głosu, a 5 - cały klub radnych SLD - wcale nie wzięło udziału w głosowaniu. Chodzi o propozycję przyznania tytułu Honorowego Obywatela Miasta Kalisza prezydentowi Polski - Bronisławowi Komorowskiemu.

"Swego czasu dobrym zwyczajem w Kaliszu było, że tytułu takiego nie nadawało się czynnym politykom. A wszystko to z jednej, prostej przyczyny - nie wiemy co będzie za rok" - uzasadniał swój sprzeciw radny Prawa i Sprawiedliwości Artur Kijewski: "Za rok być może pan prezydent podpisze ustawę, w której każdemu będzie zabrane 90% jego dochodów. I co wtedy? Taki honorowy obywatel? Nie wiem. Może zrobi coś głupiego - w polityce bywa różnie. Panie prezydencie, czytam to pańskie uzasadnienie do uchwały i powiem że to - proszę się nie gniewać - to by napisał każdy uczeń liceum, no bo cóż to takiego, że prezydent ma ciepłe słowa, ciepło się wyraża? Co to jest? Przepraszam - to jest konkurs piękności czy honorowy obywatel?"

Ostatecznie jednak decyzja o przyznaniu honorowego obywatelstwa Bronisławowi Komorowskiemu zapadła - tytuł zostanie wręczony 6 czerwca, podczas uroczystej sesji Rady Miasta. Honorowym Obywatelem Kalisza zostanie również Włodek Pawlik, zdobywca Grammy za "Night in Calisia". Tytuły "Zasłużony dla Miasta Kalisza" przypadną natomiast Adamowi Klockowi, Waldemarowi Kuberackiemu, Mieczysławowi Woźniakowi, a także Kaliskiemu Towarzystwu Wioślarskiemu oraz kaliskim księżom Jezuitom. Piotr Tomankiewicz - szef fundacji "Nowa nadzieja" otrzyma natomiast Nagrodę Miasta Kalisza.

Autor: 

Personalia

e-mail
redakcja@rc.fm

Nazwisko: 

radioCENTRUM_106.4

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Żera cię zazdrość na

Żera cię zazdrość na honorowego trzeba sobie zasłużyc a ty co zrobiłes dla innychżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżż

Dziadek „hrabiego” Bronisława

Dziadek „hrabiego” Bronisława Komorowskiego, niejaki Osip Szczynukowicz, to rezun oddelegowany przez Sowiecki Rewolucyjny Komintern do dywersji na terenach pozaborowych, odebranych Rosji Traktatem Wersalskim.„Rezun” to według polskiej Wikipedii staropolskie określenie mordercy, zabójcy,siepacza, zapożyczenie z języka ukraińskiego od wyrazu „rizun”, oznaczającego rzeźnika. W okresie po tzw. rzezi wołyńskiej, w Polsce stereotypowe, potoczne określenie członków UPA, OUN,Samoobronnych Kuszczowych Widdiłów i innych ukraińskich formacji uczestniczących w rzeziach ludności cywilnej. W czasie wojny polsko-bolszewickiej, dziadek Bronisława Komorowskiego był czekistą w armii Tuchaczewskiego i po sromotnym laniu w bitwie nad Niemnem w 1920 roku dostał się do polskiej niewoli. Zachowała się jego kartoteka jeńca wojennego. W październiku 1920 r. dziadkowi Bronisława Komorowskiego udało się zbiec i schronił się na Litwie w Kowaliszkach u polskiej szlachty o nazwisku Komorowscy. Właściciele majątku zginęli z rąk Rosjan, a Szczynukowicz przywłaszczył sobie ich nazwisko. Tam w roku 1925 narodził się Zygmunt Leon Komorowski, ojciec Bronisława Marii. Po wyparciu Niemców z Litwy przez Armię Czerwoną pod koniec 1944 roku Zygmunt Leon Komorowski wstąpił do wojska polskiego, do armii Berlinga. Służył w 12 Kołobrzeskim Pułku Piechoty i błyskawicznie awansował na stopień oficerski. Bronisław Komorowski na swojej stronie pisze: Zygmunt Komorowski, mój ojciec (1925-1992), za czasów tzw. pierwszej okupacji sowieckiej i za okupacji niemieckiej działał w konspiracji (pseudo KOR), a od jesieni 1943 r. był w AK. Pod koniec wojny ojciec przebijał się do Polski razem z Łupaszką (mjr Zygmunt Szendzielorz). Złapali go bolszewicy z bronią w ręku, ale nie rozstrzelali jak stu innych, tylko wsadzili do więzienia. Za złoty pierścionek babuni strażnik wyprowadził go z celi, z której więźniowie trafiali pod stienku , do takiej w której siedzieli rekruci do armii Berlinga. Niech Bronek wytłumaczy ten „cud nad cudami”, że oto żołnierz AK z oddziału Łupaszki, śmiertelnego wroga Sowietów i polskich zdrajców, złapany z bronią w ręku, w ciągu paru miesięcy zostaje oficerem Ludowego Wojska Polskiego. Jeżeli fakty podane przez Bronisława Komorowskiego są prawdziwe, to jedynym wytłumaczeniem tego „cudu” jest to, że Zygmunt Leon Komorowski, ojciec Bronisława był sowieckim agentem. Był nim także i syn Bronisław, który jak wskazuje przeciek z utajnionego aneksu do raportu o WSI był sowieckim agentem działającym w polskich WSI. I pewnie dlatego p.o. prezydenta RP Bronisław Komorowski, w ciągu pierwszych godzin po katastrofie polskiej delegacji, dopilnował, aby utajniony aneks do raportu o WSI przechowywany w Pałacu Prezydenckim znalazł się w jego rękach.To znalazłem na www.antykomor.Ciekawe czy prawdziwe?