Wzrost tzw. kosztów majątkowych kaliskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji jest przyczyną planowanej ----> podwyżki opłat za wodę i ścieki w Kaliszu. Przedsiębiorstwo miniony rok zakończyło niewielką stratą i jak zapewnił Radio Centrum prezes Roman Wiertelak - na pewno na mieszkańcach nie zarabia i zarabiać nie zamierza. "Długość sieci wodociągowej i systemu kanalizacyjnego w mieście ciągle się powiększa. Obecnie sięga nawet na obrzeża Kalisza. Co ciekawe, mimo iż sieć się powiększa, ilość sprzedanej wody i odbieranych ścieków się zmniejsza" - mówi Wiertelak:

"Kalisz jest świetnie wyposażony w system wodociągowy i kanalizacyjny. Dostępność tych usług jest wielka, a to są również koszty, które są pokrywane tylko i wyłącznie przychodami. Jeżeli z tego majątku, tego systemu uzyskamy większe przychody poprzez sprzedaż większej ilości wody i większą ilość odebranych ścieków, to wtedy koszty jednostkowe będą się zupełnie inaczej kształtowały niż w przypadku, kiedy będziemy sprzedawali mniej."

Jak dodaje prezes, koszty utrzymania systemu są niezmienne - gdyby z dnia na dzień o połowę zmalała liczba mieszkańców Kalisza - pozostali musieliby się liczyć z dwukrotnie wyższą opłatą za wodę i ścieki.