Ostrowscy kierowcy chcą wraz ze zmotoryzowanymi z ponad 20 innych polskich miast zaprotestować przeciwko podwyżce cen paliw. Za pośrednictwem portali społecznościowych umawiają się na sobotę 28 stycznia: "Jadąc w kolumnie aut z prędkością 20-30 km/h, będziemy blokować krajówki, aby zwrócić uwagę na problem ciągle drożejącego paliwa" - powiedział Radiu Centrum Krzysztof Kmieciak, jeden z organizatorów ostrowskiego protestu:

"Protest rozpoczniemy od kilku słów skierowanych do uczestników blokady. Potem wsiądziemy do samochodów i wyruszymy na zaproponowaną trasę. Pojedziemy bardzo wolno, blokując ruch. Chcemy w ten sposób zwrócić uwagę na problem podwyżek cen paliw, wyrazić swoje niezadowolenie. Na koniec protestu spotkamy się w tym samym punkcie, z którego będziemy startować. Po podziękowaniu uczestnikom blokady, spokojnie rozjedziemy się do domów".

Blokada ma się rozpocząć w sobotnie południe i potrwa około godziny. Ilu będzie uczestników protestu - tego póki co nie wiedzą sami organizatorzy. Według informacji dostępnych w internecie, proponowana trasa "paliwowego protestu" wiedzie od ulicy Dworcowej w Ostrowie przez Głogowską, Wojska Polskiego, część ulicy Raszkowskiej, Aleje Słowackiego, Kaliską - do węzła we Franklinowie. Stamtąd protestujący pojadą Poznańską, do skrzyżowania z Krotoszyńską i z powrotem na Dworcową.

aleksandrzakrc.fm