Ankieta o zbiorniku

Rozpoczęły się prace związane z przygotowaniem budowy zbiornika wodnego Wielowieś Klasztorna. Na razie polegają one na sporządzeniu raportu o oddziaływaniu na środowisko przez wyspecjalizowaną firmę z Poznania. Ta skierowała specjalną ankietę do lokalnej społeczności, organizacji i samorządu.

Ankietę można pobrać m.in. na stronie internetowej gminy Godziesze Wielkie. Ankieta dotyczy występowania potencjalnych konfliktów i problemów związanych z budową zbiornika na Prośnie. Firma pyta m.in. o to, jaki powinien powstać wariant zbiornika: wodny, przeciwpowodziowy, czy może polder. W ankiecie znalazło się też pytanie o najistotniejsze problemy, dotyczące budowy - m.in. brak zaufania do inwestora, obawa o utratę nieruchomości, straty finansowe, a nawet walka polityczna. Zainteresowani respondenci odpowiedzą także na pytanie o obawy, jakie towarzyszą w związku z utratą terenu przeznaczonego pod planowaną budowę zbiornika. Nie zabrakło też pytania o korzyści wynikające z budowy zbiornika na Prośnie i o to, czy zaproponowana rekompensata poniesionych start, związanych z utratą gospodarstwa i ziemi, jest satysfakcjonująca. Wypełniający ankietę mogą także wskazać realne oczekiwania od inwestora. Ankietę może wypełnić każdy. Do końca maja trzeba ją przesłać do Urzędu Gminy w Godzieszach lub oddać sołtysowi wsi.
Budowa zbiornika ruszy najprawdopodobniej na początku przyszłego roku, ma kosztować około 600 000 000 zł.
ANKIETĘ MOŻNA POBRAĆ ----> TUTAJ

za Wikipedia: Zbiornik Wielowieś Klasztorna zaprojektowany w 1978 zbiornik retencyjny na Wysoczyźnie Kaliskiej, na Prośnie, 1999,00 ha, w województwie wielkopolskim, w powiecie kaliskim, ostrowskim i ostrzeszowskim, w gminach Godziesze Wielkie, Brzeziny, Grabów nad Prosną, Kraszewice i Sieroszewice, 24 km powyżej Kaliskiego Węzła Wodnego; ma pełnić funkcje retencyjne i rekreacyjne. Po powodzi w 1997 zbiornik Wielowieś Klasztorna został wpisany do Programu dla Odry 2006, nierealizowany.

Autor: 

Personalia

e-mail
wojtys@rc.fm

Nazwisko: 

Małgorzata Wojtyś

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Czy to ta sama firma, która

Czy to ta sama firma, która "zbadała" i podała zasadność budowy polderu w Parku nad Krępicą ? Jeśli tak, to tę firmę trzeba pognać, bo podała nieprawdziwe dane, oparte na innej rzecze.

BEZ CO SIĘ ŚWIĘCI DOSTALI NA

BEZ CO SIĘ ŚWIĘCI DOSTALI NA KĘPĘ
"Beło dwok hłopów i mieskali przy wodzie, jeden z jednej strony, a drugi z drugiej; ten, co beł na prawo, to sie nazywał Kuba Jamrozik, a ten na lawo Wawrzek Bieńkowski.
A to beło przy wsi, kajsi koło Białego Dónajca.
Ci hłopi mieli grónta koło wody, proci sobie. Kie wody sły, na wiesne, to abo jednemu urwało, a drugiemu przicyniło, abo temu zaś urwało, a hańtemu darowało.
Miał kazdy z tyk dwok gazdów po świentym z drzewa wyrzezanym: Kuba miał świentego Jantoniego, a Wawrzek świentego Jacka.
Kie woda sła, powódź od Tater, to sie oba modlowali: Jamrozik pytał: He, świenty Jantoni, urwijze tys Wawrzkowi, a mnie przicyń!... a Bieńkowski zaś wołał: świenty Jacku, ślicny, piekny, kieby tys Kubowi ubyło. a mnie przyrosło!...
He, cos, prziseł taki rok, co i Kubowi, i Wawrzkowi urwało.
Idzie Kuba ku świentemu Jantoniemu, co na półce stał:
Je cos to robis?!
A Wawrzek samo to we swoim domie.
Pośli po rade, oba wraz, do starego pustelnika, co w lesie nieobdalno mieskał.
Pustelnik pokiwał głowom i pada im:
- Moi ślicni piekni, świenci tys musom uwazować. coby do kłopotu pomiendzy sobom nie prziśli. Jeden drugiemu na despet nie fce zrobić.
Hebaby musieli w pośrodku rzeki stać, coby sprawiedliwie wode dzielili.
- Hy - pada Jamrozik - to nie trudno. Jest hań kępa na samym środku.
- No to ig hań wynieśmy - pada Bieńkowski.
- Nawet im bedzie weselej, bo bedom wroz. Wynieśli tyk świentyk i postawili pod daskem, coby na nig nie lało.
- No i jako beło?
- Jako beło? Sprawiedliwie świenci dzielili: zakiel Kuba i Wawrzek pomarli, kozdemu do równości po półtora morga gróntu wody urwały.
- No wicie! Co świenty rozum, to świenty!
- Zyjdyć to! Nie biadkał juz zoden, ba se przikwalali. jako im ten pustelnik dobrze poradzieł. Dziś ta jakiesi tamy bijom, cosi kajsi, wode ucom, coby wiedziała, jako ma iść, a drzewiej to se hłop wiedział i ze świentemi sam poradzić, i Pon Bóg go nie opuścieł.
- Nie opuścieł..."
Kazimierz Przerwa Tetmajer