Młodzieżowa Rada Miasta Kalisza protestuje i apeluje. A chodzi o interpelację kaliskiej radnej SLD - Kamili Majewskiej, która w imieniu swojego klubu zabiegała o utworzenie Młodzieżowego Budżetu Obywatelskiego. Tymczasem nastoletni radni odcinają się od politycznych powiązań i podkreślają, że pomysł jest ich - i nie ma nic wspólnego z polityką.
Młodzieżowa Rada Miasta podkreśla, że docenia wszelkie wsparcie, ale nie chce być łączona z żadną polityczną siłą. Młodzi radni przyznają, że o pomyśle utworzenia Młodzieżowego Budżetu Obywatelskiego pisali do wszystkich radnych i do miejskich władz, ale nie chcą, aby działania firmowała jakakolwiek partia.

"Zdajemy sobie sprawę, że wielkimi krokami zbliżają się wybory samorządowe, przez co politycy będą imali się różnych metod, aby zyskać w oczach potencjalnych wyborców. Apelujemy jednak o powściągliwość" - napisał w oświadczeniu rozesłanym do mediów Igor Sulwiński, Przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta Kalisza. Dodaje też, że gdy młodzieżowa rada organizowała konferencje prasowa właśnie na temat Młodzieżowego Budżetu Obywatelskiego, to o jej tematyce poinformowała swoich opiekunów, ale nie zgodziła się na ich udział w spotkaniu (merytoryczną opiekę nad Radą sprawuje Wydział Edukacji oraz trzech radnych Komisji Edukacji, Kultury i Sportu - Kamila Majewska - SLD, Dariusz Grodziński - PO i Martin Zmuda - PiS).

na fot.: Igor Sulwiński / przewodniczący MRMK