Kaliscy radni Polski2050 chcą, by miasto każdego roku przeznaczało minimum 3% wartości wydatków majątkowych zaplanowanych w projekcie uchwały budżetu miasta Kalisza na remonty, konserwacje i bieżące utrzymanie budynków, które są w zasobie Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych w Kaliszu. Na ostatniej sesji miejskiej rajcy wnioskowali o dodanie tego rozwiązania do uchwały dotyczącej wieloletniego programu gospodarowania zasobem mieszkaniowym.

"Proponujemy mechanizm, który zabezpiecza środki finansowe na polepszenie stanu technicznego budynków i podwyższenie standardów lokali mieszkalnych w zasobie miasta niezależnie od tego, kto rządzi miastem. Wiele budynków miejskich wymaga poprawy stanu technicznego, a w niektórych nie ma nawet toalet. Z kolei inne są niezamieszkane" - mówił Eskan Darwich, radny Polski2050.

na fot.: Eskan Darwich / radny Polski2050

Jego zdaniem tempo poprawy stanu budynków mieszkalnych w Kaliszu nie napawa optymizmem. Radny dodał także, że w mieście brakuje rozwiązania systemowego tego problemu, bo ten obecny - według Darwicha - nie daje możliwości sprawnego planowania remontów budynków miejskich. Zaznaczył też, że obecne zasady dotacji dla MZBM-u całkowicie zależą od woli prezydenta Kalisza.

Marzena Wojterska, dyrektora Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych w Kaliszu twierdzi natomiast, że proponowane zmiany mogą spowodować, że w praktyce do MZBM-u wpłynie mniejsza kwota od tej, którą bez proponowanego rozwiązania każdego roku zarząd budynków otrzymuje:

"Dotychczasowa praktyka z ostatnich lat wykazała, że dzięki przychylności prezydentów i radnych, MZBM był dofinansowany. Czasami te kwoty były bardzo duże. W 2018 roku osiągały one prawie 3 000 000 złotych. Oczywiście, zawsze trzeba dostosowywać potrzeby MZBM-u do możliwości miasta. A przecież były niespodziewane sytuacje np. pandemia, a teraz wojna w Ukrainie. Wówczas nasze priorytety się zmieniają" - powiedziała dyrektorka Wojterska.

na fot.: Marzena Wojterska / szefowa Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych w Kaliszu

Szefowa MZBM-u zaznaczyła też, że dzięki podwyżkom czynszów, a także restrukturyzacji zadłużenia lokatorów do zarządu wpływa więcej pieniędzy. Pozwalają one na wykonanie części remontów, które dotychczas były dofinansowywane przez miasto. Poza tym - według dyrektor Marzeny Wojterskiej - łatwiej jest w ciągu roku dopasować potrzeby do możliwości kaliskiego magistratu i uzyskać dofinansowanie. A z tym jak dotąd nie było problemu.

Ostatecznie pomysł radnych Polski2050 przepadł.