Piąte z rzędu zwycięstwo na zakończenie sezonu odniosły koszykarki Ostrovii. Choć wczoraj zagrały w zaledwie sześcioosobowym składzie, pokonały KS Piaseczno 72:64. W pewnym momencie przewaga Ostrovii wynosiła już 17 punktów, ale w końcówce trochę zabrakło sił. Mówią: najskuteczniejsza w szeregach Ostrovii, Milena Krzyżaniak, która rzuciła 23 punkty oraz trener Zdzisław Machowski.

„Było ciężko, bo grałyśmy tylko w szóstkę. Myślę jednak, że sobie poradziłyśmy. Dałyśmy z siebie wszystko. Byłyśmy zaangażowane w stu procentach w to spotkanie i ugrałyśmy swoje" - powiedziała Milena Krzyżaniak.

„Tym składem było ciężko brać. Cieszę się, że wygrałyśmy, bo było to naprawdę wymęczone zwycięstwo. Grałyśmy tylko w szóste i na dodatek były to tylko te zawodniczki, które najmniej trenują, bowiem - z uwagi na studia - przyjeżdżają na treningi raz lub dwa w tygodniu. Bardzo obawiałem się tego meczu. Zakładaliśmy, żeby szybko uciec rywalowi. Udało się to w pierwszej kwarcie, ale później było widać, że brakuje trochę sił. Zabrakło nam tej świeżej krwi juniorek" - podsumował trener Machowski.

Tymczasem juniorki Ostrovii od soboty grają w ćwierćfinale mistrzostw Polski w Gorzowie. Pierwszy mecz podopieczne trenera Tomasza Główki wygrały 81:73 z zespołem z Tarnawy Dolnej, natomiast wczoraj uległy gospodyniom 44:66. Dziś młode ostrowianki zmierzą się z Graczem Starachowice. Jeśli zwyciężą, awansują do turnieju półfinałowego mistrzostw Polski juniorek w koszykówce.

kmiecikrc.fm