Piotrkowianin Piotrków Trybunalski zapewnił sobie pozostanie w PGNIG Superlidze po tym, jak w sobotę wygrał w ostrowskiej Arenie z Arged KPR-em Ostrovią 26:22. Beniaminkowi ostatni mecz sezonu zupełnie nie wyszedł. Biało-czerwone pasiaki popełniały sporo strat i raziły nieskutecznością. Do przerwy przegrywały 10:13. W drugiej połowie goniły wynik, ale brakowało konsekwencji, by przełamać rywala. Mówi radiuCENTRUM Ksawery Gajek:

„Chcieliśmy lepiej zakończyć ten mecz i cały sezon. Przeciwnik przyjechał do Ostrowa z przysłowiowym nożem na gardle. Widać było, że im wszystko wychodziło i walczyli do ostatniej minuty. Próbowaliśmy skupić się na tym meczu, ale nie szło nam w tym dniu od samego początku. Przez pierwsze 10 minut rzuciliśmy 1 bramkę. Nie da się tak wygrać meczu, choć wróciliśmy do gry i doszliśmy rywala bodajże na 2 bramki. Później jednak znów popełniliśmy błąd i wyrzuciliśmy piłkę w aut. To kompletnie nie był nasz dzień” – powiedział radiuCENTRUM Ksawery Gajek.

Arged KPR Ostrovia w debiutanckim sezonie w PGNiG Superlidze zajęła 9 miejsce, odnosząc 10 zwycięstw przy 16 porażkach. Ostrowianie zdobyli 29 punktów i pewnie utrzymali się na kolejny sezon w elicie.

Arged KPR Ostrovia Ostrów – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 22:26 (10:13)

Arged KPR Ostrovia: Zimny, Krekora, Balcerek – Tomczak 3, Marciniak 5, Gajek 4, Klopsteg 4, Wojciechowski 2, M.Przybylski 2, Urbaniak 1, Wadowski, Gierak 1.

na fot.: Piotra Jędraszczyka, lidera Piotrkowianina nie łatwo było zatrzymać.