Kontynuują listopadowo-grudniowy maraton meczowy. Mowa o piłkarzach ręcznych Rebud KPR Ostrovii, którzy tyle co zakończyli grę w Lidze Europejskiej, a rozpoczęli rundę rewanżową Orlen Superligi. Po piątkowym niezwykle ważnym zwycięstwie nad zespołem z Gdańska u siebie, zespół z Ostrowa w środę o 18:00 zagra Opolu z Corotop Gwardią. I choć rywal ostrowian jest dopiero dziesiąty w tabeli, to jak powiedział radiuCENTRUM po meczu z Wybrzeżem, asystent Kima Rasmussena, Rafała Stempniak, to wcale nie będzie łatwe spotkanie.

"Gwardia Opole walczy o utrzymanie. Niedawno wygrali ważny mecz. Grają z nami u siebie i na pewno nie będzie to łatwy mecz. Będzie to tak samo trudne spotkanie, jak ostatni pojedynek z Wybrzeżem Gdańsk. Niby w przeszłości wygrywaliśmy w Opolu i będziemy faworytem, ale zobaczymy, co będzie na boisku. Po meczu z Gdańskie mieliśmy dwa dni przerwy na regenerację, bo chłopakom jest to bardzo potrzebne. Później taktyka i bezpośrednie przygotowanie pod konkretnego przeciwnika. Teraz jesteśmy w takim okresie sezonu, że od treningu ważniejsza jest regeneracja i aktywacja, żeby jak najlepiej fizycznie wyglądać. Do Opola pojedziemy na pewno walczyć o trzy punkty" - powiedział radiuCENTRUM Rafał Stempniak.

Rebud KPR Ostrovia po serii pięciu z rzędu zwycięstw w tabeli Orlen Superligi jest czwarta z dwoma punktami straty do zespołu z Gdańska i tylko punktem przewagi nad drużyną z Głogowa.

na fot.: Rebud KPR Ostrovia jest faworytem meczu w Opolu, ale nie będzie to wcale łatwe spotkanie dla ostrowian.