Arged BMSlam Stal nie przestaje wygrywać. Pomimo zmian kadrowych, debiutu nowych zawodników i przerwie spowodowanej kwarantanną zespół Igora Milicicia wygrał w sobotni wieczór w Gliwicach z GTK 101:82. To siódme z rzędu zwycięstwo ostrowskich koszykarzy w Energa Basket Lidze.

Scenariusz meczów, od kiedy zespół przejął chorwacki trener, jest zazwyczaj taki sam. Arged BMSlam Stal od początku rzuca się na rywala, robi pułapki w obronie, gra tak twardą defensywę, że przeciwnik kompletnie sobie z tym nie radzi. Później kontroluje mecz i pewnie wygrywa.

Podobnie było w Gliwicach. Stal otworzyła mecz od prowadzenia 18:2 w 5. minucie. Po pierwszej kwarcie było 32:14 dla ostrowian. Później GTK odrabiało straty - do 10 punktów, ale Stal na więcej już nie pozwoliła, mając mecz w pełni pod kontrolą.

Kolejne świetne spotkanie rozegrał Jakub Garbacz, autor 29 punktów. Kapitalnie z dystansu trafił Jarosław Mokros. Bardzo dobry debiut zaliczył z kolei TreyKell, który do 12 punktów dołożył 5 zbiórek i 8 asyst. Nieźle wypadł także podkoszowy Mark Ogden, autor 10 punktów i 5 zbiórek.

Stal z bilansem 15 zwycięstw i 7 porażek wróciła na drugie miejsce w tabeli Energa Basket Ligi.

GTK Gliwice – Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski 81:102 (14:32, 25:24, 23:20, 19:26).

GTK: Bogues 19, Persons 17, Varnado 11, Henderson 11, Gołębiewski 9, Szewczyk 6, Szymański 4, Delas 4, Wiśniewski 0.

Stal: Garbacz 29, Mokros 17, Green 14, Smith 13, Kell 12, Ogden 10, Sobin 5, Ryżek 2, Lindbom 0, Pławucki 0, Wojciechowski 0.

na fot.: Jarosław Mokros trafił w Gliwicach 4 na 5 rzutów z dystansu