Nie było siódmego z rzędu zwycięstwa Centry 1946 Ostrów. Serię wygranych drużynie trenera Michała Kosińskiego przerwało w sobotę Lipno Stęszew, które pokonało Centrę w Ostrowie aż 4:1. Wynik nie oddaje tego, co działo się na boisku. Rywale bezlitośnie wykorzystali indywidualne błędy gospodarzy. Jedynego gola dla Centry zdobył Michał Kucharski na 1:1. Lider tabeli nawet przy stanie 1:3 miał okazje do wyrównania, ale nie wykorzystał ich, a beniaminek IV ligi skontrował i z rzutu karnego ustalił wynik na 4:1.

"Szkoda, że przegraliśmy ten pierwszy mecz w sezonie i to na dodatek na własnym boisku. Walczyliśmy o trzy punkty. Niestety, mecz nie ułożył się po naszej myśli. Poprzednie spotkania pokazały, że nawet, kiedy przegrywamy, potrafimy odwrócić ich losy. Teraz to się nie udało. Sędzia też nie pomógł, bo było kilka błędnych decyzji. Nie ma co jednak zwalać na innych, tylko wziąć porażkę na siebie. Mam nadzieję, że to tylko nas wzmocni. Mieliśmy kilka sytuacji, nawet gdy przegrywaliśmy różnicą dwóch bramek. Mogliśmy wyrównać wynik i powalczyć chociaż o remis. Niestety, rywal nas dobił na 4:1 i tam się mecz zakończył. Nic się jeszcze nie dzieje. To jest dopiero początek sezonu. Wiadomo było, że kiedyś ta porażka musiała nadejść. Szkoda, że to się stało w Ostrowie, bo chcieliśmy, żeby ta nasza twierdza była niezdobyta. Walczymy dalej. Jeszcze się bardzo dużo spotkań. Wszystko przed nami" - powiedział radiuCENTRUM Jakub Michalski. - kapitan ostrowskiej drużyny

Centra utrzymała fotel lidera, bo drugi w tabeli LKS Gołuchów tylko zremisował 1:1 z Koroną Piaski. Natomiast Polonia 1908 Marcinki Kępno zremisowała 2:2 w Lesznie z Polonią. W V lidze, lider tabeli Ostrovia 1909 Ostrów wygrała 5:1 z Orłem Mroczeń. Natomiast drugoligowe piłkarki Ostrovii zwyciężyły 2:0 w Białymstoku z tamtejszym Włókniarzem.