Jeden nie zdążył wyleczyć kontuzji, a już drugi doznał innego urazu - mowa o piłkarzach ręcznych Ostrovii, którzy praktycznie w żadnym meczu tego sezonu nie wystąpili w pełnym składzie. W ostatnim z urazem barku grał Łukasz Jaszka, a skręcania stawu skokowego nabawił się Konrad Krupa. Mówią trener Eugeniusz Lijewski i rozgrywający Łukasz Jaszka:

"Mamy niesamowitego pecha w tym sezonie. Ciągle prześladują nas kontuzje. Nie możemy zagrać żadnego sparingu w pełnym składzie. Na treningach też nie mam wszystkich zdrowych zawodników. W sobotę kontuzji doznał bardzo ważny dla nas zawodnik, grający na lewym rozegraniu, Konrad Krupa. Nie wiem, jak długo będzie musiał on pauzować, co w perspektywie dalszych gier jest dla nas sporym osłabieniem. Ponadto Łukasz Jaszka nie jest jeszcze w pełni sił. Ma nadal kłopoty z barkiem. W poniedziałek przejdzie kolejne badania w Kaliszu. Cały czas nie wiemy, co dokładnie jest z tym barkiem" - powiedział Radiu Centrum szkoleniowiec Ostrovii.

"Miejmy nadzieję, że z tą moją kontuzją będzie już coraz lepiej. W poniedziałek czeka mnie jeszcze badanie tomografem. Okaże się, co dokładnie mi dolega. Muszę jeszcze podleczyć ten bark i walczymy dalej" - dodał środkowy rozgrywający Ostrovii.

Szczypiorniści Ostrovii w tym sezonie dysponują krótką ławką rezerwowych. W ośmiu meczach odnieśli cztery zwycięstwa i zanotowali tyle samo porażek.

kmiecikrc.fm