Tenisowy Puchar Davisa powróci do Kalisza. Już we wrześniu w kaliskiej Arenie reprezentacja Polski zmierzy się z Salwadorem. To z jednej strony efekt szczęśliwego losowania dalszych gier Pucharu Dawvisa, ale też dobrego przygotowania Kalisza do roli gospodarza prestiżowych rozgrywek.

Przypomnijmy, że na początku marca pierwszy raz w sportowej historii Kalisza rozegrano w Arenie mecz Polska - Hongkong, w ramach Pucharu Davisa. Reprezentacja biało-czerwonych pod wodzą debiutującego w roli kapitana Mariusza Fyrstenberga pokonała tenisistów z Chin 4:0. Dzięki temu zwycięstwu Polska awansowała z 89. na 49. miejsce w rankingu drużyn narodowych w Pucharze Davisa i w trakcie losowania, które odbyło się w Londynie była wyżej rozstawiona. Losowanie okazało się dla biało-czerwonych szczęśliwe i w kolejnym spotkaniu II Grupy Światowej zagrają z Salwadorem. To rywal, który aktualnie zajmuje 64 miejsce na świecie. Te zespoły ze sobą jeszcze nigdy nie rywalizowały, dlatego konieczne było wybranie gospodarza meczu. I tu znów szczęście dopisało reprezentacji Polski.

Ponieważ marcowy mecz z Honkongiem ze względu na zagrożenie koronawirusem odbył się bez udziału publiczności władze Polskiego Związku Tenisowego zaproponowały Kaliszowi by spotkanie z Salwadorem rozegrać w Arenie. Jednocześnie zarówno sami zawodnicy jak i związek bardzo dobrze ocenili oraganizację i warunki marcowego spotkania. Mecz Polska - Salwador odbędzie się w dniach 18 - 19 września, a stawką pojedynku będzie awans do baraży o I Grupę Światową Pucharu Davisa.