Choć ostatecznie punktów nie zdobyły to postawiły się rywalkom i były bliskie sprawienia niespodzianki. Mowa o kaliskich siatkarkach, które w pierwszym spotkaniu rundy plyy off uległy na wyjeździe Developresowi SkyRes Rzeszów 1:3.

Spotkanie w Rzeszowie ósmej drużyny z liderem wcale nie było jednostronnym widowiskiem. Co więcej, to kaliszanki zaczęły odważnie i pierwszego seta wygrały 25:23. Również przez znaczną część drugiego seta to przyjezdne nadawały rytm gry. Przełomowa dla całego meczu była końcówka drugiej odsłony, gdy kaliszanki prowadziły 24:19 i nie wykorzystały żadnego z pięciu setboli. Tymczasem gospodynie w znakomitym stylu odrobiły straty, a następnie wygrały na przewagi 27:25. Taki obrót wydarzeń podciął kaliszankom skrzydła, co umiejętnie wykorzystały rzeszowianki. W trzecim i czwartym secie w ekipie Developresu bardzo skuteczna była kanadyjska atakująca Kiera Van Ryk, która w całym spotkaniu zdobyła aż 35 punktów i odebrała statuetkę najlepszej zawodniczki meczu. Trzeciego seta rzeszowianki wygrały do 20-tu. W czwartej partii gospodynie ograły kaliski MKS 25:23 i tym samym wywalczyły cenne zwycięstwo. W kaliskiej ekipie najwięcej, 26 punktów zdobyła Monika Gałkowska. Spotkanie rewanżowe odbędzie w piątek o 17.30 w hali Arena. Przypomnijmy, że w tej fazie rozgrywek Tauron Ligi gra toczy się do dwóch zwycięstw.

Developres SkyRes Rzeszów – Energa MKS Kalisz 3:1 (23:25, 27:25, 25:20, 25:23)

Developres: Polańska 2, Van Ryk 35, Krajewska 1, Blagojević 18, Stencel 8, Fidon-Lebleu 14 oraz Krzos (l), Przybyła (l), Grabka, Efimienko-Młotkowska 6.

Energa MKS: Polak 3, Ptak 8, Bednarek 5, Gromadowska 10, Gałkowska 26, Mucha 13 oraz Łysiak (l), Mazur (l), Bałuk 2, Kucharska, Szczurowska, Szperlak 2.