W Roku Kapłańskim Pleszew nawiedziły relikwie św. Jana Marii Vianney`a patrona duchownych. Przy relikwiarzu zawierającym fragment ręki proboszcza z Ars czuwali przez całą noc wszyscy pleszewscy kapłani oraz wierni.

Patrzę na Boga, a Bóg patrzy na mnie - mówił Jan Maria Vianney, jedna z najbarwniejszych postaci Kościoła katolickiego. Przez 35 lat był proboszczem w miasteczku Ars, położonym na południu Francji. Jan Maria Vianney zasłynął jako duszpasterz, kaznodzieja, asceta, a przede wszystkim spowiednik. Bywało, że spędzał w konfesjonale 16 godzin. Jego biografowie szacują, że mógł wyspowiadać nawet 1 000 000 osób. Napominał, nawracał, przede wszystkim sam żył w zgodzie z przykazaniami. Był skromny, nie przyjmował honorów, odznaczeń. Już współcześni widzieli w nim osobę świętą. Zmarł w Ars w 1859 roku, w 1925 został świętym. W roku kapłańskim, który właśnie przeżywamy, Benedykt XVI proklamował go patronem duchowieństwa. Do jego grobu przybywają pielgrzymki. Relikwie świętego w trzech relikwiarzach nawiedzają wiernych na całym świecie. Jeden z relikwiarzy, zawierający fragment ręki świętego dotarł do diecezji kaliskiej. We wtorek wieczorem w kaplicy sióstr służebniczek przy relikwiach patrona modlili się wszyscy kapłani z dekanatu pleszewskiego. Do rana trwało czuwanie modlitewne. Dzisiaj relikwiarz przejedzie do Jarocina.

kuczynskarc.fm