Nieprawidłowo przeprowadzona rozbiórka była przyczyną pożaru, który wybuchł dzisiaj w hali produkcyjnej w jednym z zakładów przy Kobylińskiej w Krotoszynie. Ogień zauważono po godz. 8:00 rano. "Po przybyciu na miejsce okazało się, że pali się ocieplenie ścian wewnątrz hali magazynowej. Ta przeznaczona była do rozbiórki. Do akcji gaśniczej zadysponowano dwa samochody strażackie, średni i ciężki oraz podnośnik hydrauliczny i cysternę. Zawodowcom pomagali w akcji również miejscowi ochotnicy. Z ogniem walczono przez ponad godzinę " - wyjaśnia mł. bryg. Tomasz Niciejewski, zastępca komendanta straży pożarnej w Krotoszynie. Jeszcze przed przybyciem straży pożarnej, wszyscy pracownicy zdążyli opuścić halę. Dzięki temu nikt nie został poszkodowany. A straty oszacowano tu na 3,5 tysiąca złotych.

Z kolei w niedzielę w nocy spłonął również budynek stodoły w miejscowości Słaborowice, w powiecie ostrowskim. W akcji gaśniczej wzięło udział ponad 40 strażaków, którzy walczyli z ogniem przez ponad 12 godzin. Niestety, pożar bardzo szybko rozprzestrzenił się i budynku nie udało się uratować. Spłonęła nie tylko stodoła, ale też 50 ton słomy i 3 tony siana. Straty oszacowano tu na ponad 70 tysięcy złotych. Przyczyną pożaru było prawdopodobnie zaprószenie ognia przez nieznane osoby.

marciniakrc.fm