Niewykluczone, że zapobiegła tragedii - 54-letnia kaliszanka uniemożliwiła jazdę kompletnie pijanemu kierowcy. Wydarzenia rozegrały się w środę w Kaliszu - jak powiedziała Radiu Centrum sierż.sztab. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowy kaliskiej policji, kobieta kierująca autem zauważyła, że jadący przed nią samochód marki Fiat Stilo porusza się "wężykiem". Jechała za nim od ulicy Złotej, do ronda u zbiegu Złotej i Piłsudskiego. Tam podejrzany samochód się zatrzymał.

"Kobieta postanowiła zainterweniować i sprawdzić o się stało kierowcy, dlaczego jechał w tak niebezpieczny sposób. Kiedy otworzyła drzwi auta, wyczuła od siedzącego za kierownicą mężczyzny woń alkoholu. 54-latka podejrzewając, że kierowca auta jest nietrzeźwy, postanowiła interweniować. Wyjęła kluczyki ze stacyjki fiata, uniemożliwiając w ten sposób dalszą jazdę nietrzeźwemu i powiadomiła policję. Na miejsce przyjechali funkcjonariusze ruchu drogowego. Zbadali stan trzeźwości kierowcy i okazało się, że mężczyzna miał w organizmie blisko 3,5 promila alkoholu. Mężczyzna niebawem usłyszy zarzuty kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości."

Za jazdę po pijanemu, 36-letniemu kierowcy Fiata grozi kara 2 lat więzienia.

na fot.: sierż.sztab. Anna Jaworska-Wojnicz / oficer prasowy kaliskiej policji

BRAWO DLA TEJ PANI !!!